Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okoliczności wstrząsu w Zofiówce będzie badał ojciec dyrektora kopalni. WUG i JSW nie widzą kontrowersji. Prof. Szlązak opuści komisję?

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego rozpoczęli już wyjaśnianie okoliczności tragedii na Zofiówce.
Przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego rozpoczęli już wyjaśnianie okoliczności tragedii na Zofiówce. Karina Trojok
Łukasz Szlązak, został nowym dyrektorem kopalni Zofiówka, w której przed miesiącem doszło do wstrząsu, w którym zginęło dziesięć osób. Wątpliwości budzi fakt, że w komisji, która ma wyjaśnić jego okoliczności, powołanej przez Wyższy Urząd Górniczy zasiada jego ojciec, ekspert górniczy, prof. Nikodem Szlązak. WUG oraz JSW twierdzą, że terminy powołania nowego dyrektora oraz komisji rozwiewają wszelkie kontrowersje. Tymczasem, niewykluczone, że prof. Nikodem Szlązak opuści jej szeregi.

Okoliczności wstrząsu w Zofiówce będzie badał ojciec dyrektora kopalni. WUG i JSW nie widzą kontrowersji. Prof. Szlązak opuści komisję?

Wyjaśnienie okoliczności oraz przyczyn wysokoenergetycznego wstrząsu połączonego z wypływem metanu w KWK Zofiówka - to główny cel, jaki przyświeca powołanej przez Wyższy Urząd Górniczy komisji w sprawie katastrofy w kopalni, w której zginęło dziesięciu górników.

- Komisja będzie pracowała pod przewodnictwem Zbigniewa Rawickiego - dyrektora Departamentu Górnictwa WUG. W jej skład weszli eksperci, specjaliści i naukowcy m.in. z: Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, Politechniki Śląskiej i Głównego Instytutu Górnictwa - informowała tuż po jej powołaniu Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowy Wyższego Urzędu Górniczego.

I to właśnie co do jednego z członków komisji szukającej wytłumaczenia dla okoliczności tragedii pojawiły się wątpliwości. Chodzi o prof. Nikodema Szlązaka z krakowskiej AGH. Kontrowersje mają dotyczyć faktu, że prof. Szlązak wyjaśniałby tragedię w kopalni, w której na stanowisku dyrektora zasiada jego syn, Łukasz Szlązak.

W przestrzeni publicznej zaczęły się pojawiać komentarze, mówiące, że w takich okolicznościach, praca komisji może nie być obiektywna. Dalekie od takich wniosków są jednak Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia Zofiówka oraz Wyższy Urząd Górniczy. Górnicze przedsiębiorstwo, jak i czuwająca między innymi nad bezpieczeństwem w branży instytucja wydają się zgodnie twierdzić, że to zwykły zbieg okoliczności.

- Decyzja Zarządu JSW o zmianach kadrowych w kopalniach Spółki zapadły jeszcze przed katastrofami, które miały miejsce w kopalni Pniówek oraz w kopalni Borynia-Zofiówka, Ruch Zofiówka - tłumaczy Tomasz Siemieniec z biura prasowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Terminem powołania komisji zasłania się także Wyższy Urząd Górniczy. - Naszą komisję powołano wcześniej, niż nastąpiła zmiana dyrektora w kopalni Zofiówka - zauważa Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowa Wyższego Urzędu Górniczego.

Skąd zatem rozbieżność w terminach? Zgodnie ze stanowiskiem JSW, a także tym, co udało nam się ustalić zmiany na stanowiskach dyrektorskich w kopalniach miały nastąpić mniej więcej w tym samym czasie, gdy dochodziło do katastrof na Pniówku i w Zofiówce. Oficjalnie objęcie funkcji dyrektorów ze względu na toczące się akcje ratownicze nastąpiły jednak dopiero z początkiem maja.

O fakcie zaplanowanych zmian nie mógł wiedzieć Wyższy Urząd Górniczy. Górnicze spółki nie mają obowiązku informować go, kogo powołują na stanowiska dyrektorów, a sam WUG nie ma prawa ingerować w ich obsadę.

Ponadto jak zapewnia Anna Swiniarska-Tadla, władze WUG-u powołują na członków komisji takie osoby, które gwarantują skuteczną pracę i odpowiedź na pytanie, co było przyczyną katastrofy. A zdaniem WUG-u, taką osobą jest właśnie prof. Nikodem Szlązak.

- Kierujemy się tym, kto jest specjalistą. Profesor Nikodem Szlązak jest autorytetem. Współpracuje z nami od lat - przyznaje rzecznik prasowa Wyższego Urzędu Górniczego.

Obawy o ewentualne nieprawidłowości przy pracach komisji zdaniem WUG-u są formułowane na wyrost, również ze względu na ilość członków, z których jest ona złożona.

- Komisja składa się wielu członków: przedstawicieli prokuratury, czy związkowców. Szerokie gremium powinno zapewnić jej obiektywność, a obecność prof. Nikodema Szlązaka nie powinna rzutować na jej działania - zaznacza Anna Swiniarska-Tadla.

Tymczasem, takiej pewności zdaje się nie mieć sam prof. Szlązak. Z odpowiedzi, której nam udzielił, wynika, że członek komisji WUG najprawdopodobniej planuje ją opuścić.

- Co będzie z moim udziałem w komisji, dowie się pan za kilka dni - odpowiedział na pytanie naszego dziennikarza o ewentualny konflikt interesów, prof. Nikodem Szlązak.

O komentarz w sprawie postanowiliśmy poprosić także drugiego z zainteresowanych, Łukasza Szlązaka. Z nowym dyrektorem "Zofiówki" nie udało nam się jednak porozmawiać. Jak nam przekazano, Łukasz Szlązak miał przebywać w biurze zarządu JSW.

Przypomnijmy, do tragicznego w skutkach wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło w 23 kwietnia w nocy, około godz. 3:40. Miał on 4x10⁶ J, siłę 2,2 w skali Richtera i był połączony z wypływem metanu. Wstrząs miał miejsce na poziomie 900 metrów pod ziemią, gdzie drążono wyrobisko, a także wiercono otwory strzałowe. W chwili zdarzenia w zagrożonym rejonie przebywało 52 górników. 42 z nich wyszło o własnych siłach. Żaden z 10 zaginionych nie przeżył.

Komisja WUG została powołana jeszcze podczas trwania akcji ratowniczej. Jej członkowie rozpoczęli już obrady. Odbyło się pierwsze posiedzenie, a także wizja lokalna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto