Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opuszczony dom na skraju lasu na Śląsku. W środku pozostałości po właścicielach. Kto tu wcześniej mieszkał? ZDJĘCIA

Danuta Pałęga
Danuta Pałęga
Podążając ścieżką porośniętą krzakami, trawami i dzikimi kwiatami, docieramy do skrytego zakątka. Przyciągają nas drewniane ramy okien i pochylone pergole tuż przy drzwiach wejściowych, otwartych na oścież.
Podążając ścieżką porośniętą krzakami, trawami i dzikimi kwiatami, docieramy do skrytego zakątka. Przyciągają nas drewniane ramy okien i pochylone pergole tuż przy drzwiach wejściowych, otwartych na oścież. Danuta Pałęga Polska Press
Opuszczone miejsce. W lesie, między jednym a drugim gminnym miastem na Śląsku, stoi zapomniany dom. Przez wiele lat pozostawał nietknięty ludzką ręką. To opuszczone miejsce skrywa tajemnice i budzi zastanawiające pytania - kto tutaj kiedyś mieszkał? Zajrzyjcie z nami do środka i zobaczcie, co udało nam się tam zastać.

Opuszczony domek na skraju lasu na Śląsku. Co zastaliśmy wewnątrz?

Podążając ścieżką porośniętą krzakami, trawami i dzikimi kwiatami, docieramy do skrytego zakątka. Przyciągają nas drewniane ramy okien i pochylone pergole tuż przy drzwiach wejściowych, otwartych na oścież.

Wchodząc do środka, przenosimy się w czasie, odkrywając wciąż jeszcze trwające ślady dawnego życia.

Zajrzyjcie z nami do opuszczonego domku na Śląsku:

Na starym drewnianym stoliku leżą sterty gazet, ulotek po lekach i kartek, wyrwanych z książek - w większości czarno-białych, niekiedy opatrzonych datami. Niestety nie dają one odpowiedzi na pytania, które najbardziej nas nurtują… Kto byli ci ludzie, którzy tu mieszkali? Co ich łączyło z tym miejscem? Dlaczego domek pozostał bez opieki?

W pokojach dominuje zapach starych mebli i kurzu. Skrzypiące schody prowadzą na poddasze, gdzie wciąż widoczne są artefakty gospodarstwa domowego, pozostawione przez lokatorów.

Kuchnia odsłania kolejne tajemnice. Na starym, białym kredensie zalegają porozrzucane kuchenne przedmioty, dewocjonalia, kubki i naczynia.

Zegar na ścianie wskazuje czas zatrzymany w przeszłości, a długo nie używany, w większości potrzaskany, piec kaflowy wspomina o dawnych, ciepłych wieczorach spędzonych przy ogniu. Kto gotował tu pyszne potrawy? Zapewne właśnie w tej kuchni obchodzono urodziny i dzielono się opłatkiem w święta…

W oknach wiszą potargane firany, a w szafach - porozrzucane ubrania, ogromna siwa walizka i kapelusz, jakby mieszkańcy zostawili to miejsce w pośpiechu, nie mając czasu zabrać ze sobą większości rzeczy. Czy to dlatego, że opuścili to miejsce z powodu jakiegoś nieszczęścia? Czy może to była decyzja związana z wyjazdem na stałe?

Opuszczony dom na skraju lasu wciąż skrywa wiele tajemnic, a próba odkrycia tożsamości jego byłych mieszkańców jest jak odczytywanie starego, zaginionego pamiętnika…

Może kiedyś poznamy całą historię tego miejsca i ludzi, którzy tutaj żyli? Na razie pozostaje ono tajemnicą, która rozgrzewa naszą wyobraźnię i pobudza ciekawość.

To miejsce przypomina też, że za opuszczonymi murami skrywają się ludzkie historie, które chciałoby się poznać i zrozumieć...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto