- Zajdą tu drobne remonty. Poprawimy boisko i skwery. Trudno nam w jednym czasie naprawiać wszystko. Park na Kleszczówce nie jest najważniejszy i największy - mówią urzędnicy.
Mieszkańcy Kleszczówki nie mogą doczekać się zmian. - Park powinien być miejscem odpoczynku, a nie rejonem niebezpiecznym. Wieczorami strach obok niego przechodzić. Poza tym na boisku w parku znajdują się zardzewiałe kosze do gry w koszykówkę i metalowe pręty, na których była zawieszona siatka do gry w siatkówkę. To nie jest dobra wizytówka naszej dzielnicy - mówi Kinga Oleś, mama 2,5-letniej Amelki z Kleszczówki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?