Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pawilon na Hulokach, ścianka wspinaczkowa na westernie - podobają się, czy szpecą Żory?

Katarzyna Śleziona
Czy zastanawialiście się, z czego najbardziej słynie nasze miasto? Od dawna nasze drogi są najlepsze, mamy doskonale skomunikowane miasto. To powtarzają nasi sąsiedzi. Ale ostatnio Żory coraz częściej kojarzą się z... futurystycznymi obiektami. Dla jednych są dziełem sztuki, dla innych nietrafioną inwestycją.

Co najmniej od 1,5 roku olbrzymie kontrowersje budzi pawilon wystawienniczo-promocyjny na Hulokach w kształcie płomienia. Dzisiaj nie dzieje się tu nic, bo inwestor nie ma pieniędzy na dokończenie budowy. Walczy o milion zł unijnego wsparcia, rozmawia ze sponsorami i bankami w sprawie kredytu. Wielu żorzan krytykuje futurystyczny obiekt.
Kolejną oryginalną budowlę w Żorach mogą oglądać kierowcy przejeżdżający "wiślanką". Na terenie miasteczka westernowego widać 13-metrową ściankę wspinaczkową. Jest inna niż te, które znamy. - Ta szara konstrukcja wygląda jak "widelec" lub "proca" - mówi Jan Grotek z osiedla Pawlikowskiego.
Przyjezdnych wciąż zaskakuje też 12-tonowa konstrukcja na Rondzie Niemieckim Kamp-Lintfort, która stoi tu od października 2009 roku. Odlew żeliwny opleciony bluszczem, z którego "wyfruwają" ptaki pochodzi z niemieckiej fabryki. Nawiązuje do charakteru przemysłowego miasta partnerskiego Żor - Kamp-Lintfort.

Która budowla w Żorach budzi największe kontrowersje? Pisz na: zory.naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto