Policjanci z Żor zostali wprowadzeni w błąd. Co się stało?
Do niecodziennego zdarzenia doszło w komendzie żorskiej policji. Do mundurowych zgłosił się 48-letni mieszkaniec Żor i przekazał informację, że ktoś ukradł mu samochód. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że 48-latek następnego dnia przyszedł na policję i powiedział, że się pomylił. Przeprosił funkcjonariuszy za wprowadzenie ich w błąd. Mężczyzna przypomniał bowiem sobie, że swojego opla corsę wartego 17 tys. zł znajduje się przed blokiem swoich znajomych, u których był w odwiedzinach.
- Żorzanin, który poinformował mundurowych o kradzieży samochodu zapomniał, że dzień wcześniej pojechał nim w odwiedziny do znajomych. Ponieważ do domu nie miał daleko, z wizyty wrócił pieszo. Na drugi dzień przed południem zszedł na parking i nie potrafił znaleźć swojej corsy. Od razu, sądząc, że został okradziony, swoje kroki skierował do komendy. Mężczyzna odzyskał pamięć dopiero po złożeniu zawiadomienia. Już w domu, analizując jednak miniony dzień, nagle doznał olśnienia. Wówczas to poszedł pod blok znajomych, gdzie odnalazł swój nienaruszony pojazd. O fakcie tym natychmiast poinformował śledczych, przepraszając za wywołane zamieszanie i bezzasadne podejrzenia - relacjonuje asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?