Policyjny pościg za złodziejem samochodu w Żorach! Mężczyzna rzucił się na policjanta z siekierą

Sytuacja ta miała swój początek w środę 11 stycznia, tuż po godzinie 14:00. Wtedy też, jeden z właścicieli komisu samochodowego w powiecie pszczyńskim zgłosił policjantom, że klient, któremu wydał kluczyki w celu sprawdzenia pojazdu, wsiadł do auta i odjechał nim w kierunku Pawłowic. Właściciel komisu nie odpuszczał i pojechał za sprawcą kradzieży, w międzyczasie podając policjantom kierunek, w którym uciekał złodziej.

Do pościgu za złodziejem skierowano policyjny radiowóz, a o akcji poinformowano również policjantów z ościennych miejscowości. Cała akcja przebiegała gwałtownie.

- Kierowca pędził bez opamiętania przez Pawłowice, Warszowice, Krzyżowice w kierunku Żor. Następnie porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo. Do pościgu włączyły się dodatkowe patrole z Pawłowic i Żor. Policjanci szybko ustalili dalszy kierunek ucieczki i wspólnie ruszyli za mężczyzną - relacjonuje zdarzenie sierż. szt. Jadwiga Śmietana, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie.

Gdy mężczyzna porzucił swój pojazd na terenie żorskich Osin, zaczął uciekać przed goniącymi go policjantami. Ci zauważyli złodzieja na poddaszu stodoły i otoczyli zabudowania gospodarcze chcąc go zatrzymać. Mężczyzna był agresywny w stosunku do policjantów.

- Był wyraźnie pobudzony, wyłamywał drewniane elementy stodoły - przekazuje policjantka.

Gdy jeden z mundurowych wchodził po drabinie, złodziej wpadł wpadł w szał i zaczął rzucać w jego stronę wyrwanymi deskami, a chwilę później leżącą na poddaszu stodoły siekierą.

- Policjant, aby uniknąć uderzenia wykonał unik, a następnie stracił równowagę i spadł z drabiny. W tym czasie mundurowi biorący udział w zatrzymaniu zawęzili miejsce wokół sprawcy uniemożliwiając mu dalszą ucieczkę. Mężczyzna nie mając już żadnych szans, zeskoczył na zewnątrz, na trawnik, gdzie natychmiast został zatrzymany - słyszymy.

To jednak nie wszystko, bo gdy policjanci przeszukiwali 31-letniego zatrzymanego, znaleźli przy nim biały proszek, który został zabezpieczony do analizy. Funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna mógł prowadzić skradziony samochód pod wpływem narkotyków i wykonali test na obecność zakazanych substancji. Wynik wstępnie potwierdził ich przypuszczenia.

- Zatrzymany złodziej jest znany policjantom, ponieważ był już notowany za kradzież rozbójniczą, rozbój, podrabianie dokumentów, a także posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych - podkreśla sierż. szt. Jadwiga Śmietana.

31-latek odpowie teraz za liczne przestępstwa, w tym za kradzież samochodu, kierowanie skradzionym pojazdem znajdując się pod wpływem środków odurzających oraz posiadanie przy sobie środków narkotycznych. Mężczyzna dopuścił się również czynnej napaści na interweniujących policjantów, używając do tego siekiery. O jego dalszym losie i karze za popełnione czyny zadecyduje teraz sąd.