Północna obwodnica Żor: Korki w dzielnicy Rowień

– Sznur samochodów ciągnie się zarówno od strony Żor już od skrzyżowania z aleją Armii Krajowej, a także od strony Rybnika nawet od Gotartowic. Przejazd przez Rowień w najlepszym wypadku zajmuje 20 minut – mówi Roman Wieczorek, kierowca z Żor, który codziennie dojeżdża do pracy do Rybnika. – Do tej pory drogę z centrum Żor do centrum Rybnika pokonywałem w 15 minut. Teraz jadę ponad 40 minut – dodaje pan Roman.


Utrudnienia w Rowniu są spowodowane tym, że robotnicy finiszują właśnie z budową pierwszego odcinka obwodnicy, biegnącego od granicy Żor i Rybnika do skrzyżowania ulic Pałki i Tęczowej. Dodatkowo występuje uciążliwe dla kierowców zwężenie jezdni na wiadukcie zbudowanym w ciągu ulicy Rybnickiej. Wprowadzono tu przenośne sygnalizatory świetlne, które kierują ruchem. Jeden stoi na wiadukcie, a drugi na początku Rownia od strony Żor. – Robimy nakładki asfaltowe, stawiamy ekrany akustyczne, układamy kostkę brukową. Kierowcy muszą się uzbroić w cierpliwość i trochę postać w korku. Do końca miesiąca powinniśmy zakończyć wszystkie prace – mówią robotnicy. Poza tym w dzielnicy nikogo już nie dziwi obraz, gdy kierowcy samochodów osobowych wymijają ciężarówki wyjeżdżające z terenu budowy.
Cała 7,2-kilometrowa obwodnica północna miasta ma być gotowa do końca miesiąca. Jej budowa (razem z wykupami gruntów) kosztuje 100 milionów złotych, z czego 2/3 środków przekazała Unia Europejska.


Przy okazji żorscy stróże prawa apelują, by kierowcy zmierzający do Rybnika korzystali z objazdu drogą nr 925 przez Szczejkowice, Bełk i Przegędzę.