Poszukiwani żorzanie uciekali ulicami Jastrzębia. Nie zatrzymali się do policyjnej kontroli!

Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w Jastrzębiu-Zdroju. Ulicami miasta odbywał się policyjny pościg. Zdarzenie miało miejsce w środę, 5 maja, około godziny 17:30.

- Wczoraj po południu mundurowi z bielskich pododdziałów prewencji pełnili służbę w Jastrzębiu-Zdroju. W trakcie patrolu dyżurny jastrzębskiej komendy podał komunikat o poruszającym się samochodzie VW, który jeździ bardzo szybko i agresywnie - informuje asp. Halina Semik, rzecznik prasowy policji w Jastrzębiu.

Policjanci próbowali zatrzymać do kontroli łamiącego szereg przepisów volkswagena. Kierowca samochodu nie zareagował jednak, co więcej przyspieszył i rozpoczął ucieczkę. Volkswagen uciekał ulicami Mazurską oraz Śląską.

Gdy mundurowym udało się zatrzymać auto, pasażer volkswagena rozpoczął pieszą ucieczkę. Został zatrzymany po kilkuset metrach.

Mundurowi szybko dowiedzieli się, co było przyczyną ucieczki mężczyzn. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że zarówno 38-latek, jak i jego młodszy kolega, 35-latek są poszukiwanymi mieszkańcami Żor.

Na tym nie zakończyła się jednak policyjna interwencja. - W celu zabezpieczenia pojazdu mieszkaniec Żor zadzwonił po znajomą, aby ta przyjechała i zajęła się jego samochodem - mówi asp. Semik.

Od przybyłej na miejsce 33-latki policjanci wyczuli woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto na jaw wyszło, że kobieta ma zatrzymane prawo jazdy. Straciła je rok wcześniej za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym.

O losie 33-latki będzie decydował sąd. Z kolei 35-letni kierowca volkswagena został już zatrzymany. Jak informuje jastrzębska policja, noc spędził w izbie zatrzymań. Ma usłyszeć zarzuty niezatrzymania do kontroli drogowej. Trafi też do Zakładu Karnego, gdzie dokończy odsiadywanie wyroku.