Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Żor nawet z wyrokiem... prawomocnym, może rządzić miastem!

Katarzyna Śleziona
Prezydent Żor nawet z wyrokiem prawomocnym, może rządzić miastem!
Prezydent Żor nawet z wyrokiem prawomocnym, może rządzić miastem!
Prezydent Żor, we wtorek 20 stycznia tego roku został skazany przez żorski sąd na karę grzywny w wysokości 8 tys. zł plus koszy sądowe za podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych za lata 2006-2007. Wyrok jest nieprawomocny. Okazuje się nawet, że gdyby był nawet wyrok prawomocny, to prezydent nie traci mandatu - nadal może rządzić miastem! Czy ktoś może odwołać prezydenta? - pytamy hipotetycznie. Referendum? Co mówią radni o sprawie.

Prezydent Żor nawet z wyrokiem prawomocnym, może rządzić miastem!

- Od początku odczuwałem niechęć do mnie pani sędzi i taki wyrok nie zaskoczył mnie. Jest on identyczny z tym, który już raz został uchylony przez Sąd Okręgowy, więc najprawdopodobniej będziemy składać apelację - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" prezydent Żor, Waldemar Socha we wtorek, 20 stycznia krótko po ogłoszeniu wyroku w Sądzie Rejonowym w Żorach. CZYTAJ WIĘCEJ na temat przebiegu procesu... odczytywanie wyroku 20 stycznia 2015 r.

Waldemar Socha, został skazany na karę grzywny w wysokości 8 tys. zł plus koszty sądowe za podanie nieprawdy w składanych oświadczeniach majątkowych za lata 2006-2007. Sędzia Katarzyna Foryś uznała, że prezydent zaniżył wartość nieruchomości przy ul. Owocowej w Żorach, podając kwotę 400 tys. zł, przy czym była warta - zdaniem sądu - 660 tys. zł. Prezydent bronił się, że podał wartość, skupiając się na wartości działek w okolicy i o podobnej wielkości. Drugi podtrzymany zarzut przez sędzię Katarzynę Foryś to fakt zatajenia w oświadczeniu posiadania działki przy ul. Owocowej o powierzchni 15 tys. 598 m kw. o wartości 660 tys. zł.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź z informacjami na bieżąco!> Kliknij w link!

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

"Działał umyślnie, w podobny sposób"

Sędzia odczytywała wyrok przez niecały kwadrans. - W swoim zachowaniu oskarżony zrealizował znamiona przestępstwa, działając przy tym ciągiem przestępstw, a zatem w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu. Oskarżony był dorosły, poczytalny, jego przestępstwo charakteryzuje się umyślnością - mówiła w Sądzie Rejonowym w Żorach sędzia Katarzyna Foryś, która podkreśliła, jak ważna jest kwestia wypełniania oświadczeń majątkowych przez osoby publiczne, działające w samorządzie lokalnym, w tym prezydenta miasta. - Ich oświadczenia majątkowe powinny być przejrzyste - stwierdziła pani sędzia.

- Obowiązek ten ma dać społeczeństwu pewność, co do pochodzenia posiadanych środków i zasobów majątkowych. Osoby zobowiązane do składania oświadczeń mają w nich wykazać stan zgodny z rzeczywistością, a nie z ich odczuwaniem. Osoby takie są zobowiązane wykazać również nieruchomości przez nie posiadane o określonej wartości i nieruchomości, których z punktu widzenia prawnego są właścicielami bez względu na to, czy z nich korzystają, czy też użytkuje je inna osoba - mówiła sędzia Foryś.

Żorski sąd wymierzył prezydentowi Żor karę grzywny, "uwzględniając okoliczności łagodzące i biorąc pod uwagę długi czas od zdarzenia, ale właściwą do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości w wysokości 100 stawek dziennych po 80 zł każda plus koszty sądowe".

Wyrok nie jest prawomocny, można się od niego odwołać. W tym celu prezydent w terminie 7 dni powinien złożyć wniosek o sporządzenie uzasadnienia, a następnie w terminie 14 dni wnieść apelację do Sądu Okręgowego w Gliwicach za pośrednictwem tego sądu.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź z informacjami na bieżąco!> Kliknij w link!

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Referendum może pozbawić funkcji?

- Wyrok nie jest prawomocny, dlatego istnieje domniemanie niewinności - mówi nam Krzysztof Mentlik, radny z żorskiego Prawa i Sprawiedliwości.

Czy ewentualny prawomocny wyrok pozbawi Waldemara Sochę stanowiska prezydenta Żor? - W oparciu o nowe przepisy Kodeksu Wyborczego prezydent zostałby pozbawiony mandatu tylko w przypadku, gdyby został skazany wyrokiem prawomocnym na karę pozbawienia wolności. W gruncie przepisów skazanie na karę grzywny, nie skutkuje utratą mandatu. To znaczy, że prezydent dalej może rządzić miastem - powiedział nam Piotr Kosztyła, żorski radny, z zawodu radca prawny.

Załóżmy jednak ten czarny scenariusz - czyli prezydent wyrokiem prawomocnym otrzymuje karę grzywny. Co dalej? Czy jest jakiś organ, który może odwołać prezydenta z funkcji?

- Rada Miasta Żory nie może odwołać prezydenta. Musiałoby być referendum. Bo albo traci się mandat w oparciu o przepisy ustawy, albo traci się go w drodze referendum. Nie ma takiej możliwości, aby ktoś administracyjnie mógł prezydenta odwołać - dodaje Piotr Kosztyła.

Zwołanie referendum jest możliwe? - Ustawa o referendach lokalnych była często stosowana np. w przypadku likwidacji straży miejskiej w Rybniku, Wodzisławiu. W przypadku prezydenta musiałby zawiązać się odpowiedni komitet, zebrać określoną liczbę podpisów w ściśle określonym czasie - to jest procedura dosyć skomplikowana - mówi nam Piotr Kosztyła.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź z informacjami na bieżąco!> Kliknij w link!

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Co o wyroku prezydenta mówią żorscy radni?

- Wyrok nie jest prawomocny i do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia przez sąd należy kierować się obowiązującą w Polsce zasadą domniemania niewinności. Obecna sytuacja prawna Prezydenta Waldemara Sochy na tym etapie bezpośrednio nie wpływa na bieżące funkcjonowanie miasta i mam nadzieję nie zakłóci jego dalszego rozwoju - mówi Piotr Huzarewicz z żorskiego Prawa i Sprawiedliwości.

W podobnym tonie wypowiada się Wojciech Maroszek z żorskiej Platformy Obywatelskiej. - Wyrok jest nieprawomocny, więc nie będę spekulował co do jego znaczenia dla osoby prezydenta i dla żorskiego samorządu. Chciałbym, by sprawa znalazła swoje ostateczne rozstrzygnięcie możliwie szybko - mówi Wojciech Maroszek.

Co mówią inni?

- Jeśli raz żorski sąd uznał prezydenta winnym i teraz to samo potwierdza, to coś musi być na rzeczy. To jest bardzo czytelne; wszyscy powinniśmy być równi wobec prawa. Gdyby sprawa dotyczyła zwykłego mieszkańca, to wyrok już dawno by zapadł. Prezydent z całej tej sprawy powinien wyciągnąć wnioski. Chyba sąd nie myli się? Ile to wszystko ma trwać? Kolejne odwołania? Do czego i od czego? Dla mnie ta sprawa jest już zakończona - mówi ostro Władysław Łukasiewicz, radny z Żorskiej Samorządności.

O procesie

Sprawa prezydenta ciągnie się od 19 czerwca 2012 r. O nieprawidłowościach w maju 2011 r. donieśli do prokuratury agenci z CBŚ i postawili siedem zarzutów. Prokuratura z Wodzisławia zweryfikowała informacje i wysłała akt oskarżenia pod koniec września 2011 r. do sądu w Żorach. Ostatecznie postawiono Sosze trzy zarzuty. Sędzia w Żorach uznał 14 maja 2013 r., że prezydent zaniżył wartość nieruchomości i nie wykazał posiadania działki w oświadczeniu. Socha został zobligowany do zapłaty kary grzywny 8 tys. zł plus koszty sądowe. Wyrok ten 8 maja 2014 r. uchylił Sąd Okręgowy w Gliwicach. Sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia do żorskiego sądu. 20 stycznia 2015 r. zapadł wyrok. Będzie odwołanie?

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź z informacjami na bieżąco!> Kliknij w link!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto