Szerokim echem odbiło się zdarzenie z udziałem 78-letniej pani Genowefy z Żor, która nie pozwoliła się okraść i z policjantami złapała bandytów. Głośno jest także z tego powodu, że ci mężczyźni nie siedzą w więzieniu. Policja wnioskowała o ich tymczasowy areszt. Dlaczego Pan na to się nie zgodził?
Na tym etapie śledztwa uznaliśmy, że najsurowszym środkiem zapobiegawczym jest dozór policyjny. Obaj mężczyźni muszą meldować się na policji dwa razy w tygodniu.
Nie "zasługiwali" na więcej? Przecież oszukali i okradli staruszkę, mieli narkotyki i atrapę broni w aucie, znieważyli policjantów, byli już karani. To za mało?
Wyłudzili 10 złotych i usiłowali dokonać rozboju, ale tego nie zrobili. Poza tym nie wiemy, czy mieli narkotyki i atrapę broni. To wykażą specjalistyczne badania. Poza tym żaden z nich nie przebywał w areszcie. Jeden z nich ma na koncie jazdę w stanie nietrzeźwości.
Mężczyźni po incydencie kręcili się przez dwa dni przed ośrodkiem zdrowia, gdzie doszło do napadu. 78-latka ich tam widziała. Bała się wychodzić i w końcu zrezygnowała z zabiegów rehabilitacji...
Nie dostaliśmy żadnych sygnałów, że ci mężczyźni czekali tam na poszkodowaną. Trzeba pamiętać, że sprawa jest w toku.
Nie wykluczamy zastosowania surowszego środka zapobiegawczego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?