Czerwony golf wyprzedzał na autostradzie A1 i zajechał drogę autokarowi wycieczkowemu, którym podróżowało 25 licealistów. Autokar z impetem uderzył w filar wiaduktu. Jedna osoba nie żyje, trzy są ciężko ranne. To na szczęście tylko scenariusz wypadku drogowego, który dzisiaj o godzinie 10 zainscenizowano na nieotwartym jeszcze odcinku autostrady A1 ze Świerklan do Rownia.
- Postanowiliśmy zrobić akcję pokazową i przeprowadzić ćwiczenia ratownicze zanim zostanie otwarty tutaj ruch. Przez tę akcję chcieliśmy skoordynować działania wszystkich służb z Żor, a także z Rybnika, aby wiedzieć, co robić, gdyby wydarzył się rzeczywisty wypadek - mówi nam st. kapitan Marek Zdziebło, rzecznik prasowy żorskiej straży pożarnej. Łącznie w akcji wzięło udział 90 osób, w tym 25 uczniów z pierwszej klasy policyjnej z III Liceum Ogólnokształcącego w Żorach, którzy udawali poszkodowanych w wypadku.
Ćwiczenia z zapartym tchem z pobliskiego wiaduktu oglądali też mieszkańcy z żorskiej dzielnicy Rój i rybnickiego osiedla Boguszowice. - Początkowo myśleliśmy, że to prawdziwy wypadek. Postanowiliśmy sprawdzić, co się tutaj dzieje. Na autostradzie było mnóstwo ludzi pobrudzonych czerwoną farbą. Dobrze jednak, że to były tylko ćwiczenia. Mam nadzieję, że nigdy strażacy nie będą musieli naprawdę uczestniczyć w takiej akcji - mówi Irena Ćwięczek z Roju, którą spotkaliśmy na A1 z mężem Andrzejem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
