Ma na koncie sporo sukcesów. Na przykład niedawno złapał złodzieja poszukiwanego listem gończym. Ale to nie wszystko. Zatrzymał także włamywaczy na gorącym uczynku, którzy próbowali okraść kiosk przy ul. Stodolnej. Zasłynął także akcją, gdy razem z kolegami z policji zatrzymał rok temu pseudokibiców z Chorzowa i Torunia, którzy zaatakowali samochód, jakim jechali kibice Górnika w wieku 15 i 16 lat.
- Chuligani na nasz widok ruszyli w pościg, ale udało nam się ich zatrzymać na naszej wiślance. Wtedy pracowałem w zespole interwencyjno-patrolowym - wspomina sierżant Rafał Kudzia, dzielnicowy os. Pawlikowskiego.
Jednak, na co dzień nie notuje tak spektakularnych zdarzeń. - Osiedle Pawlikowskiego to raczej spokojna dzielnica. Nasze interwencje dotyczą głównie przemocy domowej, zakłócania ciszy nocnej, wybryków alkoholowych - mówi Kudzia.
W żorskiej policji pracuje od sierpnia 2010 roku. Wcześniej odbywał tzw. praktykę adaptacyjną w warszawskiej prewencji.
O pracy w policji pan Rafał myślał już od szkoły średniej. Dzisiaj nie żałuje wyboru swojej drogi zawodowej. - Praca daje adrenalinę i świadomość, że pomogło się komuś - mówi dzielnicowy. Pochodzi z Rybnika, a dzisiaj mieszka za Tychami. Poza godzinami pracy chętnie gra w koszykówkę. Co ciekawe, należy do drużyny, która występuje w Rybnickiej Amatorskiej Lidze Koszykówki, ale nie ma zbyt dużo czasu na udział w rozgrywkach. Każdą wolną chwilę poświęca małym synkom: miesięcznemu Bartoszkowi i 2-letniemu Jankowi oraz żonie Magdalenie. - Lubię chodzić na spacery z rodziną. Ona jest najważniejsza - mówi pan Rafał. KAKA
Polub nas na Facebooku:
https://www.facebook.com/ZoryNM
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?