18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląska godka Żory: Miasto Żory przyłączy się do walki o uznanie śląskiego języka

Katarzyna Śleziona
Nauczanie języka śląskiego w szkole, nadawanie podwójnych nazw? Tego chcą m.in. politycy skupiający się na obronie śląskiej godki i uznaniu godności Ślązaków statusem mniejszości etnicznej
Nauczanie języka śląskiego w szkole, nadawanie podwójnych nazw? Tego chcą m.in. politycy skupiający się na obronie śląskiej godki i uznaniu godności Ślązaków statusem mniejszości etnicznej Marzena Bugała-Azarko
Miasto Żory przyłączy się do walki o uznanie śląskiego języka. Czy żorzanie podpiszą się pod apelem? Akcję w naszym mieście chce poprowadzić radny Wojciech Maroszek, który zamierza zbierać podpisy na żorskim Rynku. Przyłączycie się do akcji? Śląska godka Żory - dalej: czytaj więcej!

Śląska godka Żory: Miasto Żory przyłączy się do walki o uznanie śląskiego języka

Żory przyłączają się do walki o uznanie śląskiego języka. A to za sprawą radnego Platformy Obywatelskiej, Wojciecha Maroszka, który zamierza zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy chroniącej prawa i godność Ślązaków statusem mniejszości etnicznej. Tym samym przystąpi do akcji posła Marka Plury, który jako pierwszy zapowiedział takie działania. Radny zacznie od zbierania podpisów na żorskim rynku. Będzie szukał pomocy wśród swoich kolegów. Tymczasem już pojawiają się zarzuty, że to gra pod publiczkę, bo w mieście nie funkcjonuje oficjalnie Ruch Autonomii Śląska. Radny Maroszek zapewnia jednak, że w akcji nie widzi nic złego.

- Ruch Autonomii Śląska nie ma monopolu na śląskość. Większość Ślązaków nie jest członkami RAŚ. Ja także nie jestem i nie zamierzam być. Swoje miejsce w życiu publicznym widzę nadal w Platformie Obywatelskiej, do której zapisałem się – jako do pierwszej partii w życiu – ze względu na jej postępowy, demokratyczny i liberalny program. Moja obrona śląskiej godki, a szerzej – starania o uznanie i szacunek dla śląskości – wynikają z mojego poczucia przynależności do śląskiego narodu. To poczucie towarzyszy mi, jak pamiętam, co najmniej od czasów licealnych – mówi Wojciech Maroszek, radny z żorskiej PO.

- Dotychczas „kibicowałem” staraniom RAŚ i innych organizacji oraz oczywiście deklarowałem swoją śląskość w spisach powszechnych. Jednak zarówno niechętna nam postawa organów państwowych z jednej strony, jak i zawłaszczanie śląskości przez głosy zbyt radykalne lub obraźliwe dla Polski spowodowały, że sam wypowiedziałem się w tej sprawie publicznie. Mam przekonanie, że większość Ślązaków jest raczej tak umiarkowana jak ja, i że skupia się na tych samych postulatach – to ta większość powinna wreszcie się wypowiedzieć i zostać usłyszana w Warszawie – dodaje Maroszek.

Polub nas na Facebooku

Manifest radnego Maroszka popiera pochodzący z Żor Adam Zdziebło, senator RP i wiceminister w Ministerstwie Transportu i Rozwoju. - Manifestować swoją śląskość można na różne sposoby. Najważniejsze jednak jest to, żeby była w tym autentyczność. Jeśli dobre inicjatywy płyną z głębi serca, to trzeba je wspierać. Najgorsze jest to, aby kulturę, język i wartości wyrosłe ze śląskiej ziemi utożsamiać tylko z jedną opcją polityczną – mówi Adam Zdziebło.

Akcja zbierania podpisów ma ruszyć na wiosnę. - W Sejmie złożyłem już projekt ustawy, która ma uznać mowę śląską za język regionalny. Poza tym tworzy się też projekt społeczny, który dotyczy nie tylko języka regionalnego, ale idzie o krok dalej. To projekt, który będzie proponować, aby Ślązaków objęto wsparciem na zasadzie wsparcia mniejszości etnicznej. Chodzi nie tylko o naukę języka śląskiego w szkole, ale nadawanie podwójnych nazw - mówi poseł Marek Plura, który zapowiedział, że będzie szukać wsparcia u innych.

- Zgodnie z polskim prawem, mamy prawo czuć się tym, kim chcemy i mamy prawo upominać się w swoim państwie o wsparcie dla swojej tożsamości - mówi Plura. Radny Maroszek zgadza się z tym stwierdzeniem i uważa, że państwo traktuje dziś mniejszości jak "źdźbło w oku". - Nie ukrywam, mam pretensje do administracji o praktyki dyskryminujące śląskość i poświęcające zasady wolności przekonań dla zakładanego z góry osłabienia integralności państwa. Wkurza mnie to, że polscy politycy lubią krytykować władze innych państw za sposób traktowania różnego rodzaju mniejszości, a nas traktują jak powietrze. Cóż źdźbło w cudzym oku widzą, a belki w swoim nie dostrzegają. Ci sami politycy uwielbiają podkreślać, że Polska jest w awangardzie krajów szanujących uniwersalne prawa człowieka, wśród których przecież poszanowanie dla odrębności jest jedną z głównych zasad. Dobry nastrój polskich elit stoi w sprzeczności z tym, co dzisiaj odczuwają Ślązacy. A takie postępowanie jak dotychczas jest krótkowzroczne. Nie tylko nie ugasi żywiołu śląskości, ale sprzyja jego radykalizacji i umocnieniu – dodaje Maroszek, który przy okazji tego tematu wspomina postawę swojego dziadka.

- Długo zastanawiałem się, jak dzisiaj zachowałby się mój dziadek, Józef Kachel, który w latach 30-tych XX wieku był Naczelnikiem Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech i całą wojnę za przywiązanie do polskości był więziony w KL Buchenwald. Nie wyobrażam sobie, by wrogo odnosił się ze swoim doświadczeniem życiowym do grupy inaczej identyfikującej swoją narodowość. Jestem też przekonany, że swoim wkładem w życie społeczne i gospodarcze Śląska co najmniej cieszyłby się z rosnącej identyfikacji z regionem – dodaje Maroszek, który na jednej z ostatnich sesji Rady Miasta Żor przyszedł w koszulce nawiązującej do narodowości śląskiej. W ten sposób zaprotestował przeciwko postawie instytucji Państwa Polskiego i wydanej z końcem 2013 roku decyzji Sądu Najwyższego, który wydał kontrowersyjny wyrok, że Ślązaków nie można traktować za odrębny naród i dlatego Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej nie powinno być zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym pod taką nazwą.

Warto dodać, że w marcu 1998 r. prawomocnie oddalono też wniosek o rejestrację Związku Ludności Narodowości Śląskiej, a Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że on sam nie powinien wyrażać opinii, czy Ślązacy to mniejszość narodowa.

>>> Manifestacja śląskości to nie tylko paradowanie w strojach regionalnych. Teraz chodzi także o obronę śląskiej godki i uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną

>>> Mamy prawo czuć się tym, kim chcemy i upominać się o wsparcie swojej tożsamości i Wojciech Maroszek, radny z żorskiej PO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto