Spłonął magazyn starej odlewni żeliwa. Ktoś celowo podłożył ogień? Wracamy do sprawy!

Spłonął magazyn starej odlewni żeliwa. Ktoś celowo podłożył ogień? Wracamy do sprawy!

Na żorskim niebie pojawiły się dwa potężne słupy dymu. W niedzielę, 3 lipca, doszło do pożaru pustostanu w pobliżu dworca autobusowego przy ulicy Rybnickiej. To nie pierwszy tak groźny pożar w tym miejscu.

- Otrzymaliśmy informację od mieszkańca, że widzi płomienie sięgające 30 metrów i spore kłęby dymu, że może pali się dach budynku. Do akcji gaśniczej natychmiast wysłano strażaków z PSP oraz jednostki OSP - mówi kpt. Krzysztof Kuś, rzecznik prasowy KMP Żory.

Do pożaru doszło najprawdopodobniej przed godziną 15. Pożar objął opustoszały budynek magazynowy, znajdujący się na terenie byłej odlewni żeliwa. Miejsce znane jest mieszkańcom naszego miasta. Budynek, który jest przeznaczony do rozbiórki, to miejsce gdzie często nocują bezdomni, którzy urządzają sobie tam nocami libacje alkoholowe. Właścicielem pustostanu jest miasto, jednak osoby postronne mogą bez problemu dostać się na teren rudery...

To nie była łatwa akcja gaśnicza

W działaniach uczestniczyło 10 gaśniczych wozów bojowych oraz 45 strażaków. To nie był jednak łatwy pożar do ugaszania. Budynek był niski, miał zaledwie 5 metrów wysokości, a w dodatku ogień trawił 300 m2 drewnianego holu! Akcję gaśniczą utrudniał dodatkowo brak dostępu do przestrzeni pomiędzy stropem, a przekryciem dachu.

- Przed rozpoczęciem akcji strażacy przeszukali obiekt pod kątem osób poszkodowanych i wezwali dodatkowe siły i środki. Na szczęście tym razem nikt nie ucierpiał - dodaje kpt. Krzysztof Kuś. Akcja gaszenia pożaru skończyła się dopiero następnego dnia w poniedziałek, kwadrans po godzinie 5 nad ranem.

Ten pustostan już raz się palił!

To nie pierwszy pożar na terenie po byłej odlewni żeliwa, młyna i huty przy ul. Rybnickiej. W zeszłym roku 8 grudnia również doszło do pożaru w tym miejscu. W budynku bez okien i drzwi doszło do zaprószenia ognia przez bezdomnych. Na szczęście pożar był mniejszy i strażakom szybko udało się uporać z ogniem. Jednak łatwość, z jaką można dostać się do pustostanu, nie rokuje najlepiej. Istnieją poważne obawy, że jeżeli budynek nie będzie jak najszybciej rozebrany, w przyszłości może dochodzić do podobnych wypadków. Szczególnie w okresie zimowym, kiedy bezdomni rozpalają ogniska, żeby się rozgrzać. Jeszcze w tym tygodniu ruszy śledztwo żorskich policjantów czy przyczyną pożaru było umyślne zniszczenie budynku przez podpalenie. A strażacy są pewni, że ktoś podłożył tam ogień celowo. Dochodzenie to wyjaśni.