18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stare Miasto przed wojną. Piszemy o części ul. Szeptyckiego. Były tu m.in. rozlewnia piwa

Katarzyna Śleziona
XX w. W pierwszym domu z prawej była gospoda, a w latach 30. - kawiarnia
XX w. W pierwszym domu z prawej była gospoda, a w latach 30. - kawiarnia ARC. / Muzeum Miejskie w Żorach
Czy wiesz, że w domu przy ul. Szeptyckiego 9 gościł 28 sierpnia 1922 roku Naczelnik Państwa i Marszałek Polski Józef Piłsudski? Dom należał do ówczesnego burmistrza Żor Bonifacego Bałdyka. Kamienice Starego Miasta kryją wiele takich tajemnic. Jak przed wojną wyglądało życie na ulicy Szeptyckiego? Co kryły kamienice znajdujące się z lewej strony od Rynku?

Na ul. Freidrichstrasse, od 1922 r. ul. Szeptyckiego wiele się działo. Mieszkały tu barwne postacie.
Spacer po ulicy zacznijmy od strony lewej z Rynku.
W kamienicy przy ul. Szeptyckiego 1 mieszkał Franciszek Szyndera, który prowadził sklep obuwniczy. W 1945 r. kamienica została całkowicie zniszczona, podobnie jak sąsiedni dom. Budynek należał do mistrza rzeźnickiego Franciszka Górnika. Sprzedawał tu swoje wyroby mięsne.
Z kolei dom przy ul. Szeptyckiego 5 należał do rzeźnika Karola Szczepanka. Na parterze znajdował się sklep rzeźniczy. Potem córka pana Szczepanka sprzedawała tu obuwie. W marcu 1945 r. dom uległ całkowitemu zniszczeniu.
Następny budynek przy ul. Szeptyckiego 7 był piekarnią pana Maksymiliana Bartonia. W budynku mieściły się dwa sklepy. Po Bartoniu sklep przejął pan Tyrtania, gdzie żorzanie kupowali pieczywo i wyroby cukiernicze. Najmłodsza córka Tyrtaniów, Antonina poślubiła urzędnika Floriana Leśnika, który po nagłej śmierci burmistrza Adama Rostka w 1937 r. zastąpił go na stanowisku. Przed wojną w jednym ze sklepów otwarto tu zakład fryzjerski pana Lipińskiego. Na domu wisiała tabliczka „Fryzjer damski, męski i teatralny”, w którym kształcił się sam Norbert Glos. Potem piekarnię i cukiernię prowadził pan Zdrzałek.
Dalej przy ul. Szeptyckiego 9 stał dom aptekarza Hettwera. W 1913 r. zaczął tu pracę Bonifacy Bałdyk, potem przejął dom i prowadzenie apteki „Pod Orłem”. W okresie plebiscytu był kierownikiem akcji plebiscytowej w Żorach. W trzecim powstaniu śląskim organizował zaopatrzenie powstańców w broń, żywność i lekarstwa. 28 sierpnia 1922 r. gościł w domu Naczelnika Państwa i Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.
W budynku państwa Bałdyków znajdował się także sklep delikatesowy Jana Siekiery, w którym można było kupić prawdziwą kawę, wiele gatunków herbat, a nawet kawior, ryby, czy… ubitą dziczyznę, która wisiała w sklepie na hakach. W 1945 r. dom został częściowo zniszczony.
Kolejna była piętrowa kamienica z szeroką bramą. To w niej mieściła się rozlewnia piwa. Znajdowały się tu także mieszkania pracowników, a nawet woźnicy, który rozwoził piwo w beczkach. Po lewej stronie szerokiej bramy znajdował się sklep znanej w całej Europie firmy „Kaiser Kaffe-Geschaft”. Wnętrze zdobiły mahoniowe meble i srebrne 20-litrowe zbiorniki do przechowywania kawy. W sklepie żorzanie kupowali różnorodny asortyment cukrów, czekolad i czekoladek. Ekspedientki też przykuwały oko. Miały ubrane eleganckie brązowe uniformy. Po drugiej stronie bramy znajdowała się restauracja „Schindler”, w którym często odbywały się… świniobicia. Dom w 1945 r. nie przetrwał bombardowania.
Dalej w domu przy ul. Szeptyckiego 13 swój sklep kolonialny prowadził żydowski kupiec Schleier. Handlował słomą, sianem, paszą, zbożem, nasionami, iemniakami i mąką. W latach 30. dom był już piętrowy i przeszedł we własność rodziny Mollów. Otwarto w niem na parterze restaurację „Hel”. Budynek wyróżniał się okrągłym podestem, na którym odbywały się dansingi. W marcu 1945 r. dom uległ zniszczeniu.
Kolejny dom był niski i parterowy. Należał do rzeźnika Brunona Grali, który wyrabiał w mieście słynne kiełbasy o nazwie „Braunschweiger”. W budynku mieścił się sklep rzeźniczy, a przed każdym Bożym Narodzeniem pojawiała się tu nawet choinka. Zamiast bombek na drzewku wisiały... kiełbaski. Trafiały do rąk dzieciaków, które z mamami przychodziły do sklepu. Dom nie ocalał bombardowania w marcu 1945 r.
Dalej, przy ul. Szeptyckiego 17 znajdował się dom rodziny Durynek, w którym dwie siostry prowadziły sklep pasmanteryjny. W latach 30. XX w. kamienica stała się własnością kupca Jana Dreinerta juniora, który sprzedawał w niej m.in.: jedwabie francuskie, pościel adamaszkową i materiały na sukienki najlepszego gatunku. Zamożni klienci mogli kupować tu rzeczy unikatowe, w tym także elegancką bieliznę i różne akcesoria pasmanteryjne. Przez krótki czas dom pełnił rolę apteki służącej rannym i chorym w 1945 r.
Dalej znajdował się parterowy dom rodziny Hensel. Mieścił się tu sklep z nabiałem. Po trzecim powstaniu śląskim stał się własnością państwa Dastyków. Nadal żorzanie kupowali tu jednak nabiał i mleko. Dom ocalał w 1945 r.
Ostatnia w ścisłej zabudowie ulicy (Szeptyckiego 21) stała kamienica rodziny Cyprysów. Potem budynek nabył Józef Kowalczyk. Mieściły się tu dwa sklepy: spożywczy i bieliźniarski. Co ciekawe, żorzanie kupowali tu m.in. „piersiówki” i tzw. „cyjntle”, czyli małe buteleczki z zawartością 1/10 litra wódki. Klienci nie pili ich w sklepie, ale wychodzili „na schody u Kowalczyka” i gustowali w trunkach. Schody pełniły rolę ławeczek. Dom ocalał bombardowanie w marcu 1945 r.
Następny dom stał na rogu ul. Garncarskiej i Szeptyckiego. Należał do Gertrudy Piecha, córki Józefa Kocurka. Prowadziła tu piekarnię i cukiernię wraz ze sklepem. W marcu 1945 r. dom nie ocalał.
Kolejny przy ul. Szeptyckiego 25 znajdował się piętrowy budynek sióstr Neumann. Prowadziły małe sklep spożywczy. W czasie wojny budynek mocno został zniszczony.
Dalej znajdował się dom kowala Józefa Szczypki. Na parterze mieścił się sklepik z wyrobami tytoniowymi. Sklepik należał do pana Szołtyska, byłego powstańca śląskiego. W czasie okupacji sklep nie działał. Otwarto go po wojnie. W marcu 1945 r. budynek i kuźnia ocalały bombardowanie.

* Pisząc artykuł opierałam się na książce „Przedwojenne Miasto Żory i jego mieszkańcy” autorstwa Barbary Kieczki Stanisława Hermana.

Foto. 1.
XX w. W pierwszym domu z prawej była gospoda, a w latach 30. - kawiarnia

Foto 2.
Sklep "Kaiser Kaffee-Geschaft" w kamienicy przy ul. Szeptyckiego 11

Foto 3.
Ul. Friedrichstrasse z początku XX w. Domy są głównie jednopiętrowe

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto