Stwierdził, że jest Jezusem, a policjanci mają dać mu spokój
Wczoraj przed południem policjanci interweniowali w jednym z mieszkań na osiedlu Sikorskiego. O pomoc poprosiła ich 18-latka, która nie potrafiła poradzić sobie z awanturującym się partnerem. Gdy patrol przybył na miejsce zastał pijanego i agresywnego mężczyznę. Nie tylko nie chciał on opuścić mieszkania dziewczyny, ale był arogancki wobec mundurowych. Zapytany podczas legitymowania o dane osobowe stwierdził, że nazywa się Jezus i opuści lokal, gdy dopije piwo.
- Z każdą minutą mężczyna stawał się jeszcze bardziej agresywny i nie szczędził wulgaryzmów wobec interweniujących. Policjanci jednak poradzili sobie z awanturnikiem i wyprowadzili do radiowozu. Tam 35-latek wpadł w furię i począł kopać w drzwi, w penym momencie kopnął i jednego ze stróżów prawa - informuje asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowa KMP Żory.
Zachowanie mężczyzny, a ponadto roztaczająca się wokół niego woń alkoholu pozwoliły przypuszczać, że jest on kompletnie pijany. Choć sam odmówił badania na alkomacie mundurowi co do tego nie mieli wątpliwości. Po przebadaniu przez lekarza 35-latek trafił do policyjnej celi. Wkrótce usłyszy też zarzuty za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, za co w więzieniu może spędzić nawet do 3 lat.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?