Świąteczne życzenia powodem dyskusji na sesji Rady Miasta w Żorach. Wiceprzewodniczącemu zabrakło na nich słów, że dotyczą Bożego Narodzenia

Święta Bożego Narodzenia to czas, w którym zdawałoby się mało co jest w stanie poróżnić. Tymczasem, w Żorach niemałe poruszenie wywołały świąteczne życzenia. Konkretnie poszło o świąteczne kartki z życzeniami, które jeszcze przed Bożym Narodzeniem dotarły do mieszkańców, w tym także radnych.

- Świąt pełnych radości, ciepła i serdecznej atmosfery, a także pomyślności i samych sukcesów w Nowym 2022 Roku - życzyły wszystkim żorzanom władze miasta.

Złożone życzenia oburzyły wiceprzewodniczącego Rady Miasta, Piotra Huzarewicza, który był nimi poirytowany do tego stopnia, że postanowił poruszyć ten temat w trakcie sesji radnych.

Radny z ramienia PiS podziękował władzom Żor za świąteczne kartki - pod życzeniami podpisali się prezydent miasta, Waldemar Socha oraz przewodniczący Rady Miasta, Piotr Kosztyła - jednocześnie zaznaczając, że on sam nie wie jakich świąt dotyczą.

Jak dodał podobny problem z ich odbiorem mieli również mieszkańcy, którzy zwrócili mu na to uwagę, a sprawa miała zostać nawet poruszona w trakcie bożonarodzeniowej pasterki w kościele pw. św. Biskupa Stanisława w Żorach, podczas której proboszcz miał retorycznie spytać rządzących Żorami czy zapomniały albo nawet wstydzą się obchodzonych świąt.

Swoimi słowami miejski rajca rozzłościł pozostałych radnych. O ile ukrócić dyskusję starał się w pewnym stopniu sam zainteresowany - przewodniczący rady, Piotr Kosztyła - dając do zrozumienia radnemu Huzarewiczowi, że doszukuje się dziury w całym, o tyle odpowiedzieć na jej zdaniem irracjonalne zarzuty zdecydowała się Anna Gaszka.

Radna zauważyła, że sesja Rady Miasta to nie miejsce, ani czas na toczenie dysput na temat tego, kto jakiego jest wyznania, tym bardziej, że Żorach mieszkają nie tylko katolicy, ale i osoby innego wyznania, czy niewyznające żadnej religii. Identyczne stanowisko w tej sprawie Anna Gaszka zaprezentowała także w rozmowie z nami.

- Ja akurat jestem katoliczką, ale gdybym była innego wyznania poczułabym się tym bardzo urażona - tłumaczy radna po raz kolejny podkreślając, że takie tematy w ogóle nie powinny być poruszane w trakcie posiedzenia Rady Miasta.

Do sprawy odniósł się także wiceprzewodniczący rady miasta, Piotr Huzarewicz, który przyznał, że gdyby na świątecznej kartce dodano słowa wskazujące na świętowanie Bożego Narodzenia, nie byłoby tematu.

- W dniach 25-26 grudnia w całym świecie chrześcijańskim obchodzimy święta Bożego Narodzenia, a nie jakieś nieokreślone święta - tłumaczy powody swojego poirytowania radny Piotr Huzarewicz, który dodaje, że nie chce wchodzić w szczegóły, z jakiej przyczyny zabrakło dookreślenia świat, zaznaczając zarazem, że o powstrzymywanie się od używania słów "Boże Narodzenie" apelowała ostatnio Komisja Europejska.