Szerszenie atakują. Strażacy usuną ich gniazdo, gdy jest bespośrednie zagrożenie życia

- Interweniujemy w przypadku bezpośredniego zagrożenia zdrowia, gdy mieszkaniec jest uczulony na ukąszenia owadów i gdy w miejscu ich pojawienia się, przebywają małe dzieci. W innych przypadkach dajemy namiary na pszczelarza i do firm specjalizujących się w usuwaniu groźnych owadów - mówi st. kapitan Marek Zdziebło, rzecznik prasowy z żorskiej straży pożarnej. Jednak taka usługa sporo kosztuje. - Zabieg dezynsekcji jednego gniazda kosztuje u nas 150 złotych brutto. Jednak, gdy w jednym miejscu znajdziemy ich kilka, to nie każemy płacić wielokrotności tej sumy - mówi przedstawiciel jednej z jastrzębskich firm, która usuwa gniazda.
Ostatnio szerszenie zadomowiły się m.in. na budynku Szkoły P0dstawowej nr 3 i na balkonie jednego z osiedlowych mieszkań, gdzie mieszkały małe dzieci. - Tutaj musieliśmy pospieszyć na pomoc - mówią strażacy. W przypadkach, gdy nie ma większego zagrożenia dla mieszkańców, strażacy udzielają rad. - Gdy gniazdo jest na przykład ulokowane na balkonie, to radzimy mieszkańcom zamknąć okno, nim przyjadą fachowcy - dodaje Zdziebło. Telefony do firm usuwających gniazda owadów m.in.: 32/ 41 49 342 lub 604 136 165 i do żorskich pszczelarzy np.: 32/ 43 43 223 lub 32/ 46 98 335.

Polub nas na Facebooku:
https://www.facebook.com/ZoryNM