Duża inwestycja w Żorach! Szpital z nowym oddziałem intensywnej terapii i anestezjologii. OIOM ma 8 łóżek i nowoczesny sprzęt

Szpital w Żorach ma nowy oddział intensywnej terapii i anestezjologii

Nikt nie chciałby trafić na OIOM, ale dobrze wiedzieć, że w razie zagrożenia życia ten w Żorach jest jednym z najlepiej wyposażonych w naszym regionie. W środę (24.02) w Szpitalu Miejskim oficjalnie zaprezentowano nowe pomieszczenia wraz z nowoczesnym sprzętem. To tam trafią pacjenci w stanie zagrożenia życia, wymagający intensywnych zabiegów, podtrzymania funkcji życiowych, a także monitorowania stanu zdrowia.

Katarzyna Siemieniec, prezes Miejskich Zakładów Opieki Zdrowotnej, z uśmiechem przyznała, że projekt za ok. 10 mln zł przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej i Miasta Żory udało się zrealizować w ekspresowym tempie Ewy Swobody.

- Oddział ma prawie 450 metrów kwadratowych powierzchni. Liczba łóżek zwiększyła się z 5 do 8. Możemy ubiegać się o to, aby oddział uzyskał II stopień referencyjności. Szpital Miejski wkroczył w XXI wiek - powiedziała Katarzyna Siemieniec.

Realizację projektu chwalił wicemarszałek województwa śląskiego Wojciech Kałuża. - Zarząd Województwa Śląskiego skierował kwotę 240 mln zł (środki z Unii Europejskiej - red.) do szpitali wojewódzkich i powiatowych. Cieszymy się, że możemy zaobserwować, jak te pieniądze pracuję. Ten projekt zmienił DNA tego szpitala. To wszystko to działania związane z walką z COVID-19 - przyznał Wojciech Kałuża.

Prezydent Żor zaznaczył, że to kolejny etap modernizacji miejskiego szpitala. - Okres pandemii nam wszystkim uświadomił, jak dobrze być przygotowanym na takie wydarzenia. Udało się poprawić standard zabezpieczenia mieszkańców. Od lat modernizujemy szpital, a to krok milowy, ale nie ostatni - zapowiedział Waldemar Socha.

OIOM w Żorach. Nowy sprzęt, nowe możliwości

Całkowity koszt projektu przekracza kwotę 9,3 mln zł. Dofinansowanie unijne wynosi blisko 8,6 mln zł, ponad 647 tys. zł przekazał dla szpitala budżet państwa. Co się zmieniło? Niemal wszystko. W trakcie oficjalnej uroczystości ordynator oddziału dr Marcin Morawski oprowadzał po najważniejszych pomieszczeniach.

W sali wybudzeń zaprezentowano dwa kompletne stanowiska. W sumie takich będzie 8.

- Nowy sprzęt daje nowe możliwości. Łóżka miały ponad 20 lat, wysłużone były też respiratory. Teraz jest wszystko nowe z korzyścią dla pacjenta i personelu. Łóżka mają wagę. To mała, a ważna rzecz. W każdej chwili musimy znać wagę pacjenta. Musimy wiedzieć czy jest wydolny, czy ma wydolne nerki, czy pacjent przybiera na wadze. Do każdego łóżka są dwa monitory. Jeden to podstawowy obrazujący pracę serca. Drugi zaawansowany wskaże rzut serca, pomiary płucne - tłumaczy dr Marcin Morawski.

Są też pompy infuzyjne podające leki z dokładnością do milimetra. Nie brakuje pomp dożylnych i dożołądkowych, służących do karmienia. Jest też respirator przenośny, który spełnia w zasadzie wszystkie funkcje urządzenia stacjonarnego.

W pomieszczeniach za ścianą są kolejne dwie sale. Mają 2 i 3 łóżka. Przedzielone są miejscem obserwacji dla personelu medycznego. To centrum dowodzenia OIOM. Tutaj na monitorach będzie podgląd parametrów życiowych wszystkich pacjentów. Dzięki kamerom monitoring zapewni też spoglądanie na każdego z nich.

Po przeciwnej stronie korytarza znajduje się izolatka. Do tej pory nie było takiego pomieszczenia na OIOM w Żorach. To tu trafią pacjenci z zakażeniem wirusowym bądź biologicznym, co znacznie zmniejszy ryzyko przenoszenia infekcji na inne osoby.

- Izolatka różni się tym, że nie można do niej wejść bezpośrednio z korytarza. Ma śluzę w której można się przebrać w środki ochrony osobistej. Co ważne, każde z pomieszczeń ma osobny obieg wentylacji. To sprawia, że każde z nich można przekształcić w izolatkę w razie takiej konieczności - dodaje Morawski.

W izolatce jest też łazienka z prysznicem i ubikacją. To dla tych pacjentów, którzy po wyjściu z ciężkiego stanu zdrowia mogą się sami poruszać.

Jest też pokój zabiegowy. Korzystać z niego będą mogli pacjenci z pozostałych oddziałów szpitala (np. w celu cewnikowania).

Brakuje łóżek na oddziałach intensywnej terapii

Jak ważne są dodatkowe łóżka na OIOM-ie świadczy sytuacja z tego tygodnia. We wtorek (23.02) wszystkie stanowiska w Żorach były zajęte. Konieczne było odesłanie dwóch pacjentów do Wodzisławia Śl.

- My też przyjmujemy pacjentów z innych miast. Tak działa intensywna terapia. Trzy razy w ciągu dnia musimy zgłaszać do województwa wolne łóżka. Zazwyczaj na OIOM-ie połowa to pacjenci lokalni (np. z Żor - red.), a połowa z innych miejscowości. To za drogie łóżka, aby stały wolne - słyszymy.

Zobacz wideo z uroczystości otwarcia oddziału intensywnej terapii w Żorach.

Podczas oficjalnej prezentacji zaprezentowano wszystkie pomieszczenia, ale w pełni wyposażone było tylko jedno. To dlatego, że żorski OIOM wciąż działa w starym pomieszczeniu, ale co ważne - pacjenci korzystają już tam częściowo z nowego sprzętu.

Ostateczne przenosiny oddziału mają rozpocząć się w piątek i trwać będą cały weekend. Wszystko wskazuje na to, że od wtorku lub środy pacjenci wymagający intensywnej terapii trafiać będą do nowych pomieszczeń.