Wrocław szpitale koronawirus

Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej będą od poniedziałku (9 listopada) całą dobę dyżurować w szpitalach, w których są pacjenci zakażeni koronawirusem. Mają pomagać w raportowaniu o liczbie wolnych łóżek.

Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej będą od poniedziałku (9 listopada) całą dobę dyżurować w szpitalach, w których są pacjenci zakażeni koronawirusem. Mają pomagać w raportowaniu o liczbie wolnych łóżek.

Z prognoz naukowców Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że czekają nas trudne dni w szpitalach i na oddziałach intensywnej terapii, choć liczba zakażeń rosnąć już nie będzie. Kiedy skończy się trzecia fala pandemii i co będzie w kolejnych miesiącach? Przeczytajcie poniżej.

Nowe zasady szczepień na koronawirusa ma ogłosić dziś po południu premier Mateusz Morawiecki. Według doniesień prasowych od 12 kwietnia rozpoczną się masowe szczepienia. Rejestracja dla kolejnych grup wiekowych będzie uruchamiana co kilka dni. Ma być więcej punktów szczepień, a prawo podawania preparatów uzyskają m.in. farmaceuci i ratownicy medyczni.

Wrocławska policja szuka autorów gróźb wobec znanego wrocławskiego lekarza, profesora Krzysztofa Simona - ordynatora oddziału zakaźnego w szpitalu przy ulicy Koszarowej. - Grozili, że mnie utopią w Odrze - opowiada profesor. - Dostawałem ostrzeżenia, że szpital wysadzą w powietrze - dodaje. Szpital przeszukała już policja z psami szkolonymi do poszukiwania ładunków wybuchowych.

Dziennikarze opisują brazylijskie miasto Manaus w Amazonii jak średniowiecze, które nawiedziła straszliwa plaga zabijająca masowo ludzi.

Lekarze i naukowcy ostrzegają – przyjęcie pierwszej dawki szczepionki nie daje pełnej ochrony przed zakażeniem. – Zdarzają się zakażenia osób, które przyjęły pierwszą dawkę szczepionki i to wcale nierzadko – przyznaje profesor Krzysztof Simon, znany wrocławski zakaźnik.

Stolica Amazonii w Brazylii przypomina miasto duchów. Wszystko z powodu nowej odmiany koronawirusa, która bardzo szybko się rozprzestrzenia. Szpitale są zakorkowane, brakuje tlenu dla najciężej chorych.

Maleje prawdopodobieństwo, że w najbliższych tygodniach odetchniemy od obostrzeń i od pandemii. W Europie rośnie tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa, coraz więcej krajów decyduje się więc na lockdown, lub stan do niego zbliżony

Z dnia na dzień mamy duży wzrost zakażeń koronawirusem. W sobotę, 9 stycznia 2021 Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 10 548 kolejnych zakażeniach w Polsce. W samym województwie śląskim przybyło 836 osób zakażonych, m.in. w Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu, Bytomiu, Częstochowie, Bielsku-Białej, Dąbrowie Górniczej. Zmarło ostatniej doby łącznie 438 osób, w tym 100 z powodu COVID-19, a 338 z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.

Na Słowację dotarła nowa mutacja koronawirusa. To ten wariant wirusa, który potwierdzono w południowej Anglii. Słowacki minister zdrowia dodał, że nowa mutację wykryto w próbkach w z powiatu Michalovce we wschodniej Słowacji. Nowa mutacja jest bardziej zakaźna i częściej rozprzestrzenia się u osób poniżej 60. roku życia. Nie jest natomiast bardziej śmiertelna niż dotychczasowy wariant koronawirusa.

Boże Narodzenie to najbardziej rodzinne święta w roku. Tegoroczne wielu z nas przeżyje inaczej niż dotychczas. Im bliżej świąt, tym więcej rodzi się pytań. Z kim możemy zasiąść do stołu, jak i czy w ogóle podzielić się opłatkiem? Odpowiada nasz ekspert, dr hab. n. med. Włodzimierz Mazur, śląski konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych.

Sytuacja na froncie walki z pandemią w Szwecji jest coraz trudniejsza. Być może trzeba będzie wysyłać pacjentów do Finlandii.

Hakerzy skradli dokumenty Pfizera i BioNTech dotyczące szczepionki na koronawirusa.

Czipy w testach i szczepionkach na koronawirusa, depopulacja za pomocą wirusa SARS Cov-2, spisek Billa Gatesa i możnych tego świata, którzy chcą zarobić na epidemii, maseczki które zagrzybiają układ oddechowy - zebraliśmy najczęściej pojawiające się w Internecie fake newsy na temat koronawirusa i poprosiliśmy specjalistów o komentarz. Lekarz, socjolog, ekonomista, farmaceuta, analityk służb specjalnych dementują największe bzdury i teorie spiskowe o koronawirusie i chorobie Covid-19, rozsiewane w internecie przez koronasceptyków.

Bezpośrednie i pośrednie ofiary śmiertelne epidemii koronawirusa w Polsce będziemy liczyć w dziesiątkach tysięcy. To efekt zarówno samej epidemii, jak i załamania służby zdrowia.

Bezpośrednie i pośrednie ofiary śmiertelne epidemii koronawirusa w Polsce będziemy liczyć w dziesiątkach tysięcy. To efekt zarówno samej epidemii, jak i załamania służby zdrowia.

Nie wiem, dla ilu polskich lekarzy to epidemiczne doświadczenie będzie ostatecznym bodźcem do emigracji - ale powiem szczerze, o ile dotąd to wykluczałem, to teraz już nie. Angielski znam świetnie, niemieckiego czy norweskiego nauczyłbym się bez problemu. Skoro mówią nam „niech jadą”, to dlaczego nie? - mówi nam lekarz pracujący w szpitalu zajmującym się leczeniem chorych na COVID-19.

- Robimy za mało testów na koronawirusa – alarmuje prof. Tyll Krüger z wrocławskiej grupy MOCOS, zespołu naukowców, która analizuje przebieg epidemii koronawirusa. - Żeby mieć epidemię pod kontrolą liczba pozytywnych wyników nie powinna przekraczać 3 procent wszystkich testów. W Niemczech już przy 8 procentach zaczynały się dyskusje, czy nie jest za mało testów – dodaje. Tymczasem u nas wskaźnik czasem przekracza nawet 50 procent wszystkich testów. A to efekt przyjętej jesienią strategii testowania wyłącznie osób objawowych.

Miłośnikom białego szaleństwa marzy się wyjazd na narty czy snowboard do Włoch, Austrii, Francji czy na Słowację. Wysokie góry, długie trasy i rozbudowana infrastruktura przyciągają narciarzy do zagranicznych ośrodków wypoczynkowych. Czy w tym sezonie jednak taki wyjazd będzie możliwy? I czy w ogóle Polacy chcą wyjechać na narty za granicę?

Zakażona koronawirdusem, dusząca się kobieta, trzy godziny spędziła pod szpitalem w Wołowie, gdzie - mimo próśb - nie chciano jej przyjąć. Wcześniej, przez długi czas nie mogła się doczekać na karetkę. Gdyby nie pomoc jej życiowego partnera i jego syna, zmarłaby w domu, nie doczekawszy się pomocy. Teraz sprawę wyjaśnia dolnośląski NFZ i dyrekcja szpitala.

Przez 100 dni nie doczekamy się ani szczepionki, ani odporności stadnej. Marne też szanse na poprawę tragicznej sytuacji w służbie zdrowia.