Roztopy odsłoniły dziurawe drogi w Żorach
Część kierowców uśmiecha się, że jedną z pierwszych oznak wiosny są... dziury w drogach. Trudno się z tym nie zgodzić. Wraz ze słońcem i cieplejszymi temperaturami przyszły roztopy, a te odsłoniły nasze ulice. Część z nich jest naprawdę w katastrofalnym stanie!
Za pozimowe dziury odpowiada mróz. Przez ostatnie kilkanaście dni niemal codziennie “przechodziliśmy przez granicę 0 stopni Celsjusza”, a to jest zabójcze dla każdej nawierzchni bitumicznej. W dzień były dodatnie temperatury – śnieg topniał, woda dostawała się w szczeliny, a w nocy przychodził mróz i wszystko rozsadzał.
Efekt? Na wielu ulicach Żor wręcz katastrofalny.
Najgorzej na ul. Drwali, Zamkowej, Pukowca i Osiedlu Pawlikowskiego
Zrobiliśmy objazd wybranymi drogami w Żorach. Jazda po kilku z nich to koszmar. Tak jest na niewielkim odcinku ulicy Drwali pomiędzy ulicami Wieniawskiego i Wileńskiego. Dziura obok dziury. Głębokie na kilka centymetrów i szerokie czasem na kilkadziesiąt! Kilka kilometrów na godzinę to maksymalna prędkość, w przeciwnym razie po zawieszeniu.
A ruch tam jest spory, bo rozrastają się pobliskie osiedla domków jednorodzinnych. Przejeżdżający kierowcy kiwają głowami z bezradności.
- Brak słów. Proszę to pokazać - zwraca uwagę jeden z nich.
Ten odcinek to prawdziwa bolączka od lat. Ulica jest wąska, auta z trudem się mijają. Podziurawione jest pobocze, które już dawno powinno być odpowiednio utwardzone.
Katastrofalny stan dróg w Żorach. Zobacz zdjęcia.
Kawałek dalej na Osiedlu Pawlikowskiego też nie jest lepiej. Ulica Żołnierzy Września miejscami faktycznie wygląda tak, jakby z ciężkim sprzętem poruszała się tamtędy armia. Auta zwalniają nie tylko na progach zwalniających pomiędzy blokami, ale również przed głębokimi dziurami. Przestaliśmy je liczyć po przekroczeniu liczby 10.
Mieszkańcy zaalarmowali nas o dziurach na ulicy Pukowca. Zwłaszcza przy krawężnikami widać głębokie wyrwy w asfalcie. Zamiast 50 km/h czasem należy zwolnić do kilku kilometrów, kiedy z naprzeciwka jedzie samochodów.
- Tych dziur w okolicy sporo. Może panu zabraknąć pamięci w aparacie - rzucił do dziennikarza jeden z kierowców.
Jeszcze gorzej jest na ulicy Zamkowej. Dramat! Najgorzej jest w pobliżu remontowanego Pałacu w Baranowicach. Po części można to zrozumieć. Jeździ tam ciężki sprzęt, droga pewnie zostanie wyremontowano po zakończeniu prac. Jednak w katastrofalnym stanie są wszystkie odnogi tej trasy. Tak nie może być.
Niedaleko podziurawione są ulice Szoszowska (od strony Warszowic), Ogrodnicza. Co jakiś fragment można natrafić na spore wyrwy również na ulicy Osińskiej na Osiedlu Korfantego.
Jeszcze większy koszmar jest na drogach bez asfaltu. Takich jest sporo w dzielnicach, gdzie rozbudowują się osiedla. Beskidzka, Paryska i wiele innych. Mieszkańcy z niecierpliwością czekają na budowę dróg. Nie chodzi już nawet o samochody. Po opadach deszczu trudno się tam poruszać pieszo. Jak iść do sklepu czy szkoły w takich warunkach?
Żorzanie wskazują jeszcze, że dużo dziur jest na ulicach: Bazaltowej, Kradziejówka, Włościańskiej, Świerklańskiej.
Owszem, wszystkich dziur nie da się od razu załatać. Służby robią co mogą, ale - jak widać na zdjęciach - konieczne jest przyspieszenie prac. W niektórych miejscach należy pomyśleć o generalnym remoncie.
W magistracie zapytaliśmy o szczegóły związane z pozimowym łataniem dróg. Opublikujemy odpowiedź, jak tylko otrzymamy informacje.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?