Rodzina, przyjaciele z Gimnazjum nr 5 i I Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Miarki, koledzy z Aeroklubu ROW Rybnik i mieszkańcy Roju - w sumie 300 osób pożegnało dziś Kamila w Kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Roju. Mszę żałobną poprowadził wikary z rojeńskiej parafii, Krzysztof Kępka. - Ksiądz mówił, że musimy wyciągnąć wnioski ze śmierci tak młodego człowieka. Musimy zastanowić się nad naszymi grzechami i zaakceptować swoje życie bez obecności tego człowieka - wspomina Łukasz Zimończyk, kolega Kamila z Gimnazjum nr 5 w Żorach.
Przypomnijmy: 17-letni pilot z Żor, członek Aeroklubu ROW Rybnik i jednocześnie reprezentant Polski juniorów, zginął około 30 kilometrów od lotniska, blisko miejscowości Łęka Wielka. W powietrzu zderzyły się ze sobą dwie maszyny. Jedna była pilotowana przez 17-letniego Kamila Kochmana, a druga przez 70-letnią doświadczona kobietę - pilot, Maksymilanę Paszyc, która przeżyła. To ona powiadomiła służby o wypadku. Wrak szybowca Kamila odnaleziono w polu wysokiej kukurydzy. Maszyna była roztrzaskana, a pilot nie dawał żadnych oznak życia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?