Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tort Renaty Martyny z Żor zdobył złoty medal na międzynarodowym konkursie kulinarnym w Luksemburgu ZDJĘCIA

Martyna Ludwig
Martyna Ludwig
Renata Martyna z Żor zdobyła złoty medal na międzynarodowym konkursie kulinarnym Culinary World Cup 2018 w Luksemburgu.
Renata Martyna z Żor zdobyła złoty medal na międzynarodowym konkursie kulinarnym Culinary World Cup 2018 w Luksemburgu. facebook Rene Cakes
Niezwykle uzdolniona mistrzyni cukiernictwa z Żor, Renata Martyna, swoim dziełem wywalczyła złoty medal na międzynarodowym konkursie kulinarnym Culinary World Cup w Luksemburgu. Jej tort to mierzący 80 cm tańczący Indianin przeczący prawom grawitacji.

Renata Martyna zdobyła złoty medal w międzynarodowym konkursie Culinary World Cup w Luksemburgu. Startowała w indywidualnej konkurencji “Prezentacja i ekspozycja sztuki cukierniczej”.

Zwycięski projekt mistrzyni cukiernictwa z Żor to przeczący prawom fizyki tort tańczącego Indianina. Mierzy 80 centymetrów wysokości i jest w całości jadalny. Składa się z ciasta, czekolady plastycznej oraz karmelu.

Na ubraniu Indianina znajduje się 2,5 tys. ręcznie wykonanych frędzli, które kreują złudzenie ruchu. Tort powstawał w sumie przez 6 tygodni, jednak najintensywniejsza praca, jak przyznaje Renata Martyna, miała miejsce przez ostatnie 2 tygodnie, gdy artystka spędzała przy tej słodkiej rzeźbie po 18-20 godzin.

Na co dzień artystka pracuje w cukierni Emilia Kristof Firma Rodzinna jako dekorator. Prowadzi własną firmę szkoleniową Rene Cakes.

- Od zawsze lubiłam kombinować, budować, projektować prace, które zawsze robiły furorę ze względu na przedstawione tematy wzbudzające kontrowersje - mówi Renata Martyna. - Był tort powstańczy, który wzbudził aferę w mediach, był też przełamany wpół, tonący Titanic, a także tort przedstawiający papieża. Tym razem jednak chciałam postawić na coś, czego do tej pory nie robiłam. Stąd pomysł na antygrawitacyjny styl, czyli coś, co przeczy prawom grawitacji, a jednak jest tortem. Chciałam stworzyć rzeźbę imitującą ruch, dlatego też wpadłam na pomysł stworzenia tańczącego Indianina z tysiącami frędzli, które właśnie stwarzają wrażenie, jakby postać się poruszała. Obawiałam się, jak ten pomysł zostanie odebrany, ale efekt ostatecznie wyszedł bardzo dobry. Przy okazji zyskałam łatkę jedynej osoby na świecie, która porwała się na coś takiego, więc tort stanowi przykład unikatowej techniki.

Tort składa się w całości z elementów jadalnych, oczywiście prócz stelaża, czyli konstrukcji, która pozwoliła osiągnąć pożądany kształt. Mistrzyni przyznaje, że bardzo lubi projektować takie stelaże, a przy samym wykonaniu i spawaniu pomaga jej mąż.

- Pierwszy, oczywiście, jest zawsze pomysł. Potem wykonuję struktury ciasta, czekolady, masy, wszystkie warstwy tortu, a na sam koniec powstają dekoracje - wylicza artystka. Właśnie dekoracje to elementy, których wykonanie zajmuje najwięcej czasu, bo niektóre techniki, takie jak pióra na pióropuszu Indianina, powstawały cztery czy pięć dni.

Renata Martyna wykonuje także dzieła cukiernicze na zamówienie, zarówno dla klientów indywidualnych jak i dla firm. W ubiegłym roku na przykład stworzyła ogromny tort na potrzeby kongresu medycznego, który miał kształt kapsułki... na 500 osób, który trzeba było wnieść na 6 piętro hotelu po schodach, bo nie zmieścił się do windy!

- Generalnie sądzę, że wszystko da się zrobić. Kształt tortu zależy tylko od naszej wyobraźni - zapewnia mistrzyni.

CAŁY WYWIAD Z RENATĄ MARTYNĄ PRZECZYTACIE W ŻORSKIM TYGODNIKU "DZIENNIKA ZACHODNIEGO" 28.12.2018

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto