Tragedia na Śmieszku w Żorach: Utonął 46-latek ze Strumienia
Nie tak miało wyglądać upalne, sobotnie popołudnie (8 sierpnia). Pan Zbigniew, 46-letni mieszkaniec Strumienia, przyjechał z żoną i znajomymi nad staw Śmieszek w Żorach. Kąpali się w wodzie (mimo zakazu kąpieli w stawie hodowlanym Śmieszek), rozmawiali, grillowali.
46-letni pan Zbigniew często wchodził do wody i pływał. Był dobrym pływakiem. - Ostatni raz w wodzie żona widziała go w sobotę około godziny 16.50. Poszła na koc, rozmawiała ze znajomymi. Po 15 minutach spojrzała w stronę stawu, ale męża nie zauważyła. Nie wychodził z wody. Razem ze znajomymi zaczęli szukać 46-latka na plaży. Po godzinie poszukiwań wezwali policję - mówi aspirant Łukasz Chmielecki z żorskiej policji. Funkcjonariusze ogrodzili teren stawu, ewakuowali innych plażowiczów.
Na miejsce przyjechała też miejscowa straż pożarna, a później także specjalistyczna grupa płetwonurków z Bytomia. Wszyscy zaczęli przeczesywać staw. Do poszukiwań użyto także łodzi z sonarem. Gdy zaczęło się ściemniać, wstrzymano poszukiwania - było ok. godz. 20.40. Przez całą noc teren stawu pilnowali żorscy policjanci.
Następnego dnia, w niedzielę (9 sierpnia) żorscy strażacy wznowili poszukiwania. W akcję włączyli się także ratownicy z WOPR-u. Ciało 46-latka wyłowiono ok. godz. 13.30. Topielec znajdował się na środku stawu. Ciało ojca zidentyfikował jego syn.
Zlecono sekcję zwłok, która wykaże, co było bezpośrednią przyczyną utonięcia 46-latka. Żona mężczyzny wyklucza, żeby pił wcześniej alkohol. Być może nastąpił szok termiczny, mężczyzna doznał zawału serca?
Czytaj więcej na temat stawu Śmieszek [INFO i ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! > Kliknij w link!
ZOBACZ TEŻ: Czytaj więcej na temat interwencji strażaków w Żorach w tym roku!
Czytaj więcej na temat innych zdarzeń kryminalnych w Żorach w tym roku!
Jak się okazuje, na terenie stawu Śmieszek nie ma żadnego ratownika. Dlaczego? - Teren od trzech lat jest we władaniu spółki Nowe Miasto w Żorach. My spisujemy ze spółką stosowne porozumienie, aby prowadzić przystań kajakową i wypożyczalnię rowerów wodnych, która obsługiwana jest przez przystaniowego. Sprzęt pływacki wydawany jest tylko po okazaniu karty pływackiej. Poza tym od kilku lat sanepid nie zezwala na kąpiel w stawie. Informują o tym stosowne tabliczki. Zakaz kąpieli powoduje to, że nie ma potrzeby zatrudniania ratowników WOPR-u. Ludzie jednak na własną odpowiedzialność wchodzą do wody - mówi Marek Utrata, wicedyrektor MOSiR Żory.
Więcej o sprawie w Tygodniku Żory Nasze Miasto, piątkowym dodatku do "Dziennika Zachodniego" - 14 sierpnia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?