Tragedia w Żorach: Niewyjaśniona śmierć 36-latka. Zwłoki leżały w wannie
- Denat leżał w wannie. Na jego ciele nie było żadnych ran. Wyjaśniamy, co spowodowało śmierć mężczyzny - mówi Kamila Siedlarz z policji. Pod uwagę branych jest kilka opcji, w tym m.in. śmiertelne zaczadzenie. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce zdarzenia, dokonaliśmy pomiaru stężenia tlenku węgla w mieszkaniu. Jego stężenie było nieznacznie przekroczone. Mężczyzna dłuższy czas przebywał w wannie. Mógł rzeczywiście zaczadzić się - przyznaje mł. brygadier Marek Zdziebło, rzecznik prasowy i zastępca komendanta żorskiej straży pożarnej.
Zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok ma wykazać, co spowodowało śmierć 36-latka. Mężczyzna nie stawił się do pracy, nie odbierał telefonów, co zaniepokoiło pracodawcę, który nigdy nie miał nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy, więc zaalarmowano policję.
Nikt z bliskich ani znajomych nie potrafił skontaktować się z 36-latkiem. Mężczyzna nie otwierał mieszkania, które było zamknięte od środka. Słychać było w nim tylko wodę lecącą z kranu.
ZOBACZ TEŻ:
Czytaj więcej na temat innych zdarzeń kryminalnych w Żorach w tym roku!
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?