Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unikatowy Polonez, perełka żorskiej WOŚP znalazł właściciela. Auto kupili darczyńcy, którzy przekazali go na licytację. Sprzedano go za 3700

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Polonez kombi był największą atrakcją na licytacjach żorskiej WOŚP.
Polonez kombi był największą atrakcją na licytacjach żorskiej WOŚP. Screenshot/Allegro
Znaleźli się ludzie, którzy uratowali honor żorskiej WOŚP. Darczyńca, który przekazał na rzecz orkiestry unikatowego poloneza okazał się również dobroczyńcą, który wylicytował go po tym, jak zwycięzca licytacji online mimo wygranej wycofał się. Auto udało się sprzedać za 3700 złotych.

Unikatowy Polonez, perełka żorskiej WOŚP znalazł właściciela. Auto kupili darczyńcy, którzy przekazali go na licytację. Sprzedano go za 3700

Historia Poloneza kombi wystawionego na licytację na rzecz żorskiej WOŚP i będącego jednocześnie największą atrakcją wśród wszystkich tegorocznych licytacji ma swoje szczęśliwe zakończenie.

Przypomnijmy, srebrny Polonez trafił na licytację po tym jak auto przekazano sztabowi WOŚP z Żor przez pasjonata marki. Auto w internetowej licytacji miało ogromne wzięcie. Cena jaką zdecydowano się na niego przeznaczyć osiągnęła dokładnie 21 tysięcy 100 złotych.

Wówczas licytacja dobiegła końca, a samochód miał trafić w ręce nowego właściciela. Tyle, że ten postanowił się z niej wycofać!

- Ktoś lekkomyślny zaoferował 21100 za ten samochód, a przed chwilą oświadczył nam, że to pomyłka i wycofał się z licytacji - informował żorski sztab WOŚP.

Wolontariusze nie poddali się jednak i Poloneza postanowili zlicytować jeszcze raz. Tym razem, żeby jednak uniknąć powtórki z rozrywki postanowili przeprowadzić ją na żywo.

- Nie chcemy ryzykować ponownej licytacji na allegro i zapraszamy na finałową licytację do Domu Kultury - zapowiedziano w sztabie na kilkanaście godzin przed finałowym graniem z orkiestrą.

Ostatecznie auto znalazło nowego właściciela. Zwycięzcami licytacji okazali się darczyńcy, którzy przekazali Poloneza WOŚP. Samochód wylicytowali za 3700 złotych.

W żorskim sztabie WOŚP nie ukrywają, że gdyby auto udało się zlicytować za większą kwotę, a do skarbonki orkiestry trafiłyby większe pieniądze byliby zadowoleni jeszcze bardziej, ale cieszą się z tego, co jest. Tym bardziej, że jak mówią to sytuacja, której nie dość, że nikt się nie spodziewał to jeszcze trudno było uniknąć.

- W zeszłym roku przeprowadziliśmy sto osiemdziesiąt licytacji online i wszystko poszło zgodnie z planem. W tym roku mieliśmy tylko trzy i takie coś - mówią w sztabie WOŚP w Żorach, dodając, że być może od przyszłego finału, wolontariusze znajdą sposób, żeby "pilnować" licytacji i podobna sytuacja nie będzie już mieć miejsca.

Wobec osoby, która pierwotnie wygrała licytację, a później się z niej wycofała żorski WOŚP prawdopodobnie nie będzie wyciągał jakichkolwiek konsekwencji. - Ta osoba tłumaczyła się, że wpisała inną kwotę, a później zmienił ją algorytm - wyjaśniają w WOŚP w Żorach.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto