Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uratował wiele kotów, chce też uratować Misię. Dzielnicowy policji z Żor wraz z rodziną pomaga czworonogom. Teraz pomocy potrzebuje jego kot

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Policjant z Żor wraz z rodziną walczy o życie czworonożnego przyjaciela.
Policjant z Żor wraz z rodziną walczy o życie czworonożnego przyjaciela. pomagam.pl
Od lat pomagają kotom, a teraz to ich kot jest w potrzebie. Mł. asp. Tomasz Grochowina, dzielnicowy policji z Żor wraz z rodziną przed ponad sześcioma laty zaangażowali się w pomoc czworonogom. Uratowali już wiele kotów, część sami przygarnęli. Obecnie Misia, kotka, której pomogli jako pierwszej potrzebuje pomocy. Zwierzę jest poważnie chore. Na jego leczenie potrzebne są pieniądze.

Uratował wiele kotów, chce też uratować Misię. Dzielnicowy policji z Żor wraz z rodziną pomaga czworonogom. Teraz pomocy potrzebuje jego kot

Pomaga nie tylko na służbie, ale i po niej. Żorski dzielnicowy, mł. asp. Tomasz Grochowina od dekady związany jest z komendą policji w Żorach. Jako dzielnicowy dba o bezpieczeństwo i porządek w Śródmieściu, na Starym Mieście, a także częściowo na Kleszczówce.

Jak mówią w żorskiej komendzie, pana Tomasza nie tylko jako funkcjonariusza, ale też jako człowieka cechuje ogromna empatia i wrażliwość, zwłaszcza na cierpienie drugiej osoby.

- Niejednokrotnie udowodnił to, dołączając się do charytatywnych akcji, czy pomagając potrzebującym. W ostatnim czasie żywo włączył się dla przykładu w zbiórkę nakrętek dla dziewczynki cierpiącej na mózgowe porażenie dziecięce, do której zaangażował też placówki oświatowe ze swojego rejonu - mówi asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.

Pan Tomasz uwagę zwraca także na los będących w potrzebie zwierząt. Od lat wraz żoną Ewą i kilkuletnią córką, Agatą zaangażowani są w pomoc bezpańskim kotom. Rodzina policjanta uratowała już niejednego czworonoga.

Część z nich za sprawą pomocy pana Tomasza trafiła do nowych domów. Kilka zostało po dziś dzień pod opieką w domu policjanta. To między innymi Czami, Szłapek, Łapek i Misia. Ostatni z czworonogów Misia, w domu żorskiego policjanta jest najdłużej. To od niej zaczęła się cała akcja "pomocowa" kotom.

- Misia jest z nami krótko po tym jak dowiedziałam się że jestem w ciąży, dlatego śmiem napisać, że jest w naszej rodzinie tak samo długo jak nasza córka. Ma około 10 lat, zjawiła się u nas jako porzucony kot - opisuje historię czarnej kotki pani Ewa.

W ostatnim czasie na rodzinę państwa Grochowina gruchnęła straszna diagnoza dotycząca właśnie Misi. Kotka jest poważnie chora. Diagnoza postawiona przez weterynarza brzmiała: zakaźne zapalenie otrzewnej.

- Zaczęło się od utraty apetytu, szybkiej utraty wagi, apatii. Zostały zrobione badania, które nie wyszły najlepiej, później rentgen, który tylko potwierdził przypuszczenia, gdyż jest płyn w klatce piersiowej - tłumaczy małżonka żorskiego dzielnicowego.

Bez kosztownej i długotrwałej terapii zwierzak nie przeżyje. I chociaż, jak mówi pani Ewa, sama długo zastanawiała się, czy prosić o pomoc, wie, że nie ma innego wyjścia.

- Dziś chowam dumę do rękawa i proszę Was o pomoc, ponieważ Misia zachorowała na śmiertelna chorobę. Nie mamy serca patrzeć, jak na naszych oczach umiera w męczarniach - wyjaśniają państwo Grochowina.

Na rzecz pomocy Misi, pani Ewa uruchomiła w sieci - na portalu pomagam.pl - zbiórkę pomocową dla kotki. Potrzebne jest zebranie ośmiu tysięcy złotych. Część z tej kwoty udało się już uzyskać. Misi i państwu Grochowina pomóc można: TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto