W tej grze możesz przegrać wszystko. Nie daj wystrychnąć się na wnuczka. Ruszyła specjalna kampania przestrzegająca przed oszustami

50-latek stracił blisko 88 tysięcy złotych, 66-latek 20 tysięcy złotych, a 70-letnia kobieta aż 250 tysięcy złotych! To tylko kilka przykładów dramatycznych decyzji mieszkańców regionu, którzy w ostatnim czasie stracili oszczędności swojego życia, przekazując je oszustom. Ci podszywali się pod pracowników banku, udawali wnuczka czy podczas rozmowy telefonicznej przekonywali, że są policjantami. Dopiero gdy mieszkańcy oddali swoje pieniądze, zorientowali się, że padli ofiarą bezwzględnych oszustów.

To właśnie dlatego, Komenda Miejska Policji w Żorach wraz z Urzędem Miasta Żory oraz Bankowym Centrum Cyberbezpieczeństwa Fincert.pl rozpoczęli kampanię profilaktyczno-społeczną, której głównym celem jest uwrażliwienie społeczeństwa na sposoby działania oszustów, wykorzystujących wszelkie możliwe metody, by skraść nasze oszczędności.

Metody działań oszustów są niezwykle podstępne. Oszuści dzwonią do swoich ofiar podając się za policjantów, pracowników banku czy za osoby z rodziny. To zazwyczaj niezwykle emocjonalne połączenia, które mają wywrzeć na ofiarach presję, by te bez wahania oddawały swoje oszczędności.

- W ubiegłym roku mieliśmy sytuację, w której pewne starsze małżeństwo padło ofiarą na blisko 150 tys. zł metodą pokrewną na wnuczka. Mamy również przykład z ubiegłego tygodnia, gdy metodą na bankiera, osoba wprowadziła w błąd mężczyznę, który zapytany ile pieniędzy chce zabezpieczyć ze swojego konta, zabezpieczył tyle ile tylko pozwalały na to ograniczenia bankowe. Mężczyzna stracił w ten sposób 25 tys. zł - mówi asp. Marcin Leśniak, rzecznik prasowy żorskiej policji, jeden z koordynatorów kampanii.

Problem ten zauważają również specjaliści z branży bankowej.

- To prawdziwa plaga ostatnich miesięcy. Mamy do czynienia ze wzmożonym działaniem przestępców, ukierunkowanych na wiele grup społecznych. Jedną ze szczególnych grup są osoby starsze i do nich w szczególności kierujemy nasze ostrzeżenia. Bardzo często zdarza się, że do takich osób dzwoni rzekomy pracownik banku i ostrzega, że ktoś próbuje się włamać na ich konto, oferując swoją pomoc, by przestępcy tych środków nie ukradli. To fałszywe działania, dlatego jeśli mamy jakąkolwiek wątpliwość, rozłączmy się i zadzwońmy na infolinię banku pytając, czy rzeczywiście dzwonił do nas pracownik banku - podkreśla dr Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich.

Kampania "Nie daj wystrychnąć się na wnuczka" skierowana jest nie tylko do seniorów, ale także i młodszych osób. Jak pokazują policyjne statystyki, ofiarami oszustów padają osoby w różnym wieku. Świadome młode osoby mogą być jednocześnie ostatnią deską ratunku, przed błędną decyzją swoich bliskich.

- Zarówno spot, jak i cała kampania skierowana jest do osób w różnym wieku, bo ofiarami oszustw padają nie tylko starsi, lecz również i młode osoby. Choć metody oszustów różnią się, ich efektem jest utrata pieniędzy. Rozmawiajmy z rodzicami i dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy zadzwoni do nich obca osoba. Zwróćmy uwagę na zagrożenie również osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie - dodaje asp. Marcin Leśniak.

Częścią kampanii jest spot filmowy, który powstał, by przestrzegać społeczeństwo przed możliwymi oszustwami. Za jego realizację odpowiada między innymi Eryk Chmiel, uczeń Zespołu Szkół Nr 2 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Żorach.

- Mamy wielką nadzieję, że spot przyjmie się bardzo dobrze, dzięki czemu osiągniemy główny cel, by zakorzenić w ludziach zmianę podejścia do kwestii własnego i innych bezpieczeństwa. Chcemy, by przekaz ten trafił do wielu ludzi i nie był krótkotrwały - podkreśla uczeń żorskiego Tischnera.

Spot będzie emitowany w lokalnych stacjach telewizyjnych, dzięki czemu ma trafić do szerokiego grona odbiorców. Wkrótce do mieszkańców Żor trafią również specjalne ulotki, zaś w Galerii Wiślanka będzie można zobaczyć specjalne plakaty, stworzone przez uczniów Zespołu Szkół Nr 2.

Odbierając telefon od bliskich, którzy pilnie potrzebują naszej pomocy finansowej, a także od „policjantów”, czy innych „urzędników”, którzy chcą nas zaangażować w działania mające uchronić nasze oszczędności, kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania.

- Musimy działać w taki sposób, aby oszust po prostu się rozłączył. Sprawdzajmy także kto do nas dzwonił. To jedyny sposób na uratowanie naszych oszczędności. Nie możemy ufać osobom, których nie widzimy. Mogą się one okazać kimś innym niż te, za które się podają - podkreśla asp. Marcin Leśniak.

Kiedy ktoś dzwoni i próbuje wykorzystać działanie pod presją czasu:

• rozłącz się,
• nie wykonuj ślepo poleceń,
• powiadom najbliższych o zaistniałej sytuacji,
• zachowaj spokój,
• bezpośrednio odwiedź najbliższą komendę Policji lub instytucję, z której rzekomo otrzymałeś/aś telefon i upewnij się, co do prawdziwości samej sytuacji.

Nie daj się wystrychnąć na wnuczka.