Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W woj. śląskim rekordy zakażeń... i brak leku na covid w szpitalach! Ministerstwo milczy

Redakcja
Minister zdrowia chwali się kolejnymi zakupami leku remdesivir, tego samego, który miał pomóc w pokonaniu koronawirusa Donaldowi Trumpowi. Wbrew rządowym zapowiedziom, w szpitalach w woj. śląskim remdisiviru nie ma lub jest go dramatycznie mało, a kolejni dyrektorzy szpitali całują klamkę w resorcie zdrowia, gdy proszą o dostawy.

Remdesivir jest lekiem przeciwwirusowym, który początkowo stosowano przy gorączce krwotocznej wywołanej przez wirusa ebola. Zaczęto testować go również jako lekarstwo na COVID-19. Nie wszystkie źródła naukowe są przekonane o jego skuteczności, ale według części badań (oraz doświadczeń w leczeniu), jest on w stanie powstrzymać rozmnażanie się wirusa, zwłaszcza w początkowym stadium choroby. Niedawno było o nim głośno, gdy podawano go zakażonemu koronawirusem prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi.

- Remdesivir powinien być stosowany szczególnie u pacjentów najmocniej obciążonych, między innymi u osób starszych, aby zapobiec późniejszym komplikacjom. Nasze doświadczenia pokazują, że ten preparat jest skuteczny, np. skracając rekonwalescencję pacjentów z COVID-19 – mówi jeden z dyrektorów szpitala w woj. śląskim.

Nowy rekord dobowych zakażeń: blisko 30 tys. w całym kraju, ponad 4 tys. w woj. śląskim, które znów jest na pierwszym miejscu. 

Zobacz w galerii dane szczegółowe w twoim mieście i powiecie. Kliknij w NASTĘPNE lub przesuwaj w PRAWO>>>

Koronawirus. I znów rekord - PONAD 4 tys. zakażeń w Śląskiem...

W skuteczność leku wierzy polski rząd, który w tym tygodniu chwalił się kolejnym zakupem 10 tys. dawek remdesiviru.
- Jeśli chodzi o leki przeciwwirusowe, myślę, że nie ma problemu. Myślę, że we wszystkich szpitalach, które zajmują się leczeniem COVID-19, ten lek będzie - powiedział wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska.

Kraska zaznaczał, że w październiku Polska kupiła w sumie 20 tys. dawek leku. W listopadzie ma to być 15 tys.
- Z tego, co wiemy, tego leku powinno wystarczyć, ale jeżeli będzie za mało to przesuniemy te dostawy, które są zaplanowane na styczeń i luty także na ten rok. Więc tutaj nie ma chyba raczej żadnego niepokoju, że tego leku dla chorych z COVID-19 nie zabraknie – zapewniał wiceminister zdrowia.

Jeśli chodzi o dzienną liczbę zakażeń, woj. śląskie jest dziś na pierwszym miejscu w Polsce. 6 listopada mieliśmy blisko 4 tys. nowych przypadków koronawirusa, o ponad tysiąc więcej niż w woj. mazowieckim i małopolskim. 7 listopada – prawie 4,3 tys. nowych przypadków; drugie na liście mazowieckie odnotowało niespełna 3 tys. zakażeń. Z informacji, które uzyskaliśmy u dyrektorów szpitali w regionie, w których leczy się pacjentów z COVID-19, remdesiviru jest tak mało, że można nim zaspokoić ledwie ułamek potrzeb. Przykład z Rybnika. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Nr 3 w Rybniku (od 15 października, na mocy decyzji wojewody, leczy pacjentów covidowych) leży 119 pacjentów dodatnich. Szpital dostał do tej pory 56 fiolek remdesiviru. Dawka terapeutyczna dla jednej osoby to 6-10 dawek. W oszczędnościowym wariancie tą farmakoterapią można było objąć 9 (!) pacjentów. 9 ze 119.

- Ilość tego leku wygląda na kilkakrotnie zaniżoną w stosunku do aktualnych potrzeb, biorąc pod uwagę fakt, że województwo śląskie plasuje się na drugim miejscu w Polsce pod względem wszystkich zachorowań – mówi Bożena Mocha-Dziechciarz, dyrektor szpitala.

Według naszych informacji, Ministerstwo Zdrowia odmawia dostaw leku kolejnym szpitalom z woj. śląskiego, które wnioskują o remdesivir. „Apelujemy codziennie, prosimy o wpisanie na listę, bo skala zapotrzebowania jest ogromna. Jesteśmy zupełnie bezsilni w tych rozmowach” - słyszymy w jednym ze szpitali. Potwierdza to stanowisko zarządu województwa, wyrażone w piśmie wysłanym w piątek do ministra Adama Niedzielskiego. Dotarliśmy do treści tego dokumentu. „Informacje o odmowie dostaw, które otrzymują szpitale, nie zawierają jasnego uzasadnienia przyczyn ich wydania. Nie ma także precyzyjnych regulacji w zakresie dystrybucji leku” - czytamy.

Alarmujące pismo władz województwa śląskiego trafiło również do premiera Mateusza Morawieckiego. „Brak możliwości włączenia leku na odpowiednim etapie leczenia, może negatywnie wpłynąć na skuteczność zastosowanych procedur medycznych” - argumentuje marszałek i jego zastępcy. - „Ograniczanie dostępności do jednej z nielicznych form terapii możliwych do zastosowania w przypadku określonej grupy pacjentów z COVID-19 nie powinno mieć miejsca, szczególnie, gdy podmioty lecznicze wszelkimi dostępnymi sposobami walczą o każde wolne łóżko, by pomóc jak największej liczbie chorych”.

Brak dostępu do leku sprawia, że szczególnie dramatyczna staje się sytuacja w 7 wymienionych w piśmie szpitalach. Chodzi o Katowickie Centrum Onkologii, Okręgowy Szpital Kolejowy w Katowicach, SP ZOZ Szpital Kolejowy w Wilkowicach-Bystrej, Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej, SP ZOZ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 3 w Rybniku, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. NMP w Częstochowie oraz Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 5 im. Św. Barbary w Sosnowcu. Zarząd województwa ostrzega ministra, że pozbawienie chorych możliwości zastosowania rekomendowanej procedury leczenia (a więc leku remdesivir) może narazić szpitale na odpowiedzialność odszkodowawczą.

O dostępność leku w szpitalach w woj. śląskim zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, ale przez 2 dni nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Według nieoficjalnych informacji, wszystkie szpitale w regionie miałyby wkrótce otrzymać w sumie tysiąc dawek remdisiviru. To oznaczałoby, że będą w stanie podać go wąskiemu gronu 100-160 pacjentów. Powtórzmy: blisko 4 tysiące zakażeń w woj. śląskim w piątek i ponad 2 tys. hospitalizowanych z COVID-19. Nikt nie jest w stanie tego potwierdzić, nieznany pozostaje też klucz rozdziału leku pomiędzy województwa i poszczególne szpitale.

Lockdown w Polsce coraz bliżej. Co będzie zabronione podczas narodowej kwarantanny? Jakie kolejne dziedziny gospodarki zostaną zamknięte? Zobacz na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

Lockdown nieunikniony? Sprawdź, jakie zakazy czekają nas pod...

- Samorządy regionalne zrobiły dużo, ale ich możliwości operacyjne w takich sytuacjach się kończą To rząd prowadzi politykę lekową i jak widać, jest ona nie tylko nieczytelna, ale i nieskuteczna - mówi jeden z naszych rozmówców.

Rząd w tym tygodniu tłumaczył, że ma ograniczony wpływ na ilość leku przyjeżdżającego do Polski.
- Nie kupujemy tego leku samodzielnie, tylko uczestniczymy w europejskim mechanizmie zakupowym. To cała Unia Europejska zawiera umowę i my dostajemy lek według ustalonego parytetu – wyjaśniał minister zdrowia Adam Niedzielski.

Na koniec jeszcze raz wiceminister Kraska zatem: „ Myślę, że we wszystkich szpitalach, które zajmują się leczeniem COVID-19, ten lek będzie”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W woj. śląskim rekordy zakażeń... i brak leku na covid w szpitalach! Ministerstwo milczy - Katowice Nasze Miasto

Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto