Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W żorskiej komendzie policji służy owczarek do zadań specjalnych

Katarzyna Śleziona
Pan Dariusz pracuje z  Vigo już osiem  lat. - To mój przyjaciel - mówi
Pan Dariusz pracuje z Vigo już osiem lat. - To mój przyjaciel - mówi Katarzyna Śleziona
Vigo ma osiem lat i jest jednym z najlepiej wyszkolonych funkcjonariuszy żorskiej komendy policji. Samym swoim widokiem może wzbudzić respekt. Mowa o owczarku niemieckim, który od roku patroluje żorskie ulice razem ze swoim przewodnikiem, Dariuszem Żuratem.

- Pracujemy w duecie już ósmy rok. Najpierw przez kilka lat w komisariacie w Pszczynie, a od ponad roku w Żorach. Nasza współpraca układa się bez zakłóceń. Jesteśmy zgranym zespołem - mówi pan Dariusz.

Vigo jest jedynym psem prewencyjno-tropiącym, który pracuje w żorskiej policji. W godzinach pracy jest profesjonalistą. - Zazwyczaj nasze interwencje dotyczą szukania zaginionych osób i podjęcia tropu po włamaniach. Wtedy trzeba jechać na miejsce zdarzenia, bo tam mogą być jakieś ślady, po których pies może nas doprowadzić do sprawcy - zdradza szczegóły pracy Dariusz Żurat.

Zespół ma już spore sukcesy na koncie. - W zeszłym roku miała miejsce bójka na osiedlu Powstańców Śląskich. Grupa dziesięciu chuliganów pobiła trzy osoby. Napastnicy na widok psa momentalnie się uspokoili. Chyba nikt nie chciał zostać pogryziony - wspomina policjant.

Kilka lat wcześniej w Pszczynie bardzo często interweniowali podczas meczów piłkarskich. - Zazwyczaj trzy psy stały przed bramą wejściową. Te zwierzęta budziły respekt. Nawet najbardziej krewcy kibice spuszczali z tonu - wspomina Żurat.

Pan Dariusz jest przewodnikiem od 2003 roku. - Najpierw trzeba przejść specjalne szkolenie w Sułkowicach pod Warszawą. Trwa ono pięć miesięcy. Tam dostałem pierwszego psa, ale miałem go tylko przez miesiąc. Okazało się, że nie ma tak zwanej agresji. Przyjechał hodowca, który wymienił go na Vigo - mówi.
Pies wybrany na służbę dostał służbowe imię Saflar. - Jednak go nie używam. Sam zdecydowałem, że to będzie Vigo. Tylko na to imię reaguje, choć w notatkach policyjnych widnieje wciąż jako Saflar - dodaje przewodnik.

Po skończonej służbie Vigo jedzie do domu swojego pana. - "Prywatnie" jest psem rodzinnym. Uwielbia spacery. Przepada za mięsem i kiełbaskami. Nie lubi słodyczy, za to uwielbia spać w naszej sypialni na dywanie. Lubi też wylegiwać się na balkonie - zdradza policjant.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto