Wielkanoc 2015: Nie... przeżywajmy świąt - mówi nam ksiądz W. Grzesiak

Wielkanoc 2015: Nie... przeżywajmy świąt - mówi nam ksiądz W. Grzesiak

Jak dobrze przeżyć Wielkanoc?
Ostatnio zalecam ludziom, aby... nie przeżywali świąt. Dlaczego? Bo dzisiaj wiąże się nam to z ich przeżywaniem, ale nie religijnym - mówię tu o całym przedświątecznym zabieganiu: sprzątaniu, zakupach... Dlatego ja mówię, by zacząć przeżywać, ale zmartwychwstanie Jezusa. Nie przeżywać w tym znaczeniu tradycyjnym, tylko skupić się na przeżyciu religijnym - spotkaniu z Jezusem umęczonym i zmartwychwstałym.

Mamy odchodzić od tradycji?
Jesteśmy przyzwyczajeni do kultywowania tradycji. Jedną z tradycji staje się np. spowiedź. Ona może nie jest przeżywana, ale staje się tradycją. Raz lub dwa razy do roku wielu idzie też z całą rodziną do kościoła. Tradycją jest też święcenie pokarmów. To jest fajne i potrzebne, ale staje się takim przeżyciem magicznym i głównie tradycyjnym, czymś w rodzaju skansenu, bo "trzeba przyjść". Wiele z tych osób, które święciły pokarmy, nie uczestniczyło w obchodach Triduum Paschalnego, nie przyjdzie w niedzielę do kościoła. W tym wszystkim potrzeba nam surowego obrócenia się w stronę Jezusa, bez wszystkich zbędnych dodatków świątecznych.

Czyli prawdziwie przeżyte święta to uczestniczenie w obchodach Triduum Paschalnego?
Tak. W Wielki Czwartek wspominamy Ostatnią Wieczerzę, zdradę Judasza. Potem mamy pojmanie Jezusa i śmierć, Boży grób, a zmartwychwstanie jest w centrum. Jeśli przeżyjemy to wszystko - ten ciąg, to będziemy mogli powiedzieć, że w pełni przeżyliśmy te święta. Jak skupimy się tylko na pójściu do kościoła w niedzielę i potem na spotkaniu z rodziną, to powiemy: "święta, święta i po świętach".

Pogoda nie będzie nas rozpieszczać w te święta. W Boże Narodzenie brakowało śniegu, a na Wielkanoc może być biało. Wielu będzie narzekać...
Ale czy to jest ważne? Jak byłem na misji w Paragwaju, to spotkałem pewnego księdza, który żyje już tam 34 lata. Opowiadał, że gdy pierwszy raz przeżywał tam Boże Narodzenie, to brakowało mu śniegu, choinki, ale doszło do niego, że nie o to chodzi. Nieważne, czy w Wielkanoc będzie padać śnieg, bo i tak Jezus zmartwychwstał.