Wypadek w Żorach: kierowca tira z Turcji skazany. Cud, że w tym wypadku nikt nie zginął [ZDJĘCIA, VIDEO]

38-letni obywatel Turcji, Mected T., został skazany przez Sąd Rejonowy w Żorach za spowodowanie wypadku na obwodnicy 17 maja ubiegłego roku. Kierowca dobrowolnie poddał się karze na etapie śledztwa.

- Dostał rok w zawieszeniu na trzy lata i 3 tysiące złotych grzywny. Sąd przylił się do naszego wniosku, więc nie było potrzeby przeprowadzania procesu – wyjaśnia prokurator Leszek Urbańczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Żorach.

O tym zdarzeniu mówiły media w całej Polsce. Nic dziwnego, naczepa tira przygniotła osobowego forda focusa z kierowcą w środku. Początkowo trudno było jednak ustalić przebieg zdarzenia: kierowca osobówki był nieprzytomny, kierowca tira też zasłaniał się niepamięcią – także z obrażeniami trafił do szpitala. Mówił tylko, że na zakręcie zarzuciło mu naczepą.

Wypadek miał miejsce przyulicy Nad Rudą. Po opatrzeniu ran kierowcy postawiono zarzut spowodowania wypadku, ale nie stosowano wobec niego żadnych środków zapobiegawczych. Dopiero w czasie śledztwa wyszły na jaw nowe okoliczności: obrażenia poszkodowanego kierowcy forda, mieszkańca Rydułtów, okazały się poważne, a nawet zagrażające życiu (był przez jakiś czas nieprzytomny, leżał na intenstwnej terapii, ostatecznie doszedł do siebie). Dzięki świadkom i opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego ustalono przebieg zdarzenia, który wyraźnie wskazał na winę obywatela Turcji. Co ustalono?

- Okazało się, że kierowca tira wyprzedzał inną ciężarówkę. Zabrakło mu miejsca, bo z naprzeciwka najeżdżał ford focus, Gwałtownie skręcił w prawo, ale naczepa się wywróciła na osobówkę – dodaje prokurator Urbańczyk.

Po tych ustaleniach prokuratura postanowiła wezwać obywatela Turcji. Dzięki pomocy firmy spedycyjnej ustalono jego adres i wysłano w październiku wezwanie na przesłuchanie. Okazało się, że Mected T. nie robił żadnych problemów – stawił się na przesłuchanie, pokonując do Żor odległość 3 tysięcy kilometrów ze swojej rodzinnej miejscowości Anatochia, położonej przy granicy syryjskiej.

Przedstawiono mu zarzut spowodowania wypadku, w wyniku którego pokrzywdzony rydułtowianin doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu. Turek wyznał, że w ostanich miesiącach wiele myślał o tym zdarzeniu, ciążyło to mu na sumieniu, chciał wiedzieć, co z poszkodowanym.

- Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanego czynu, potwierdził okoliczności. Faktycznie wyprzedzał innego tira, ten nawet zahamował, by pomóc mu dokończyć manewr, ale zabrakło miejsca o doszło do nieszczęśliwego zdarzenia – dodaje prokurator.

Wypadek na obwodnicy Żor - zobacz wideo: