Zakończyła się termomodernizacja szpitala przy ul. Dąbrowskiego w Żorach. Teraz lecznica zachywca

Żorzanie podziwiają szpital przy ul. Dąbrowskiego, który wygląda jak nowy. Właśnie zakończyła się trwająca pół roku termomodernizacja budynku. Wewnątrz jest cieplej, a nawet bezpieczniej!

- Usunęliśmy azbest ze ścian, ociepliliśmy mury i dach, częściowo wymieniliśmy okna i drzwi, mamy też nową elewację budynku - wylicza Witold Nowak, dyrektor żorskiego szpitala.

To akurat widać z daleka. - Nasza lecznica wcale nie przypomina już dawnego, szarego "molochu". Kolory są "żywe", pomarańcze podobają się także dzieciom. Już tak się nie boją, jadąc na wizytę - mówi Karolina Kuczmarska, mieszkanka Śródmieścia.
Ale zmian zaszło jeszcze więcej. Na dachu lecznicy pojawiły się kolektory słoneczne, a stara, gazowa kotłownia została zlikwidowana. W jej miejsce pojawiła się ekologiczna i bardziej wydajna. - Dzięki solarom zmniejszą się wydatki związane z energią cieplną, a dzięki nowej kotłowni ograniczy się też ilość zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery - dodaje Nowak.

Szacuje się, że oszczędności dla lecznicy mogą wynieść nawet 300 tysięcy złotych na rok. - W środku jest dziś o wiele cieplej. Trzy lata temu rodziłam na żorskiej porodówce. Przez te lata wiele się zmieniło, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz budynku - mówi Monika Sosna, mama Vanessy. - Cieszę się też, że usunęli ten toksyczny azbest. Jest bezpieczniej - dodaje.
Remont kosztował prawie 5 mln zł. Inwestycję zrealizowano w ramach unijnego projektu, na który miasto dostało z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego 4,2 miliona złotych i dodatkowo 400 tys. zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Lecznica wyłożyła kolejne 200 tys. zł. Przypomnijmy, od 2008 r. szpital po przekształceniu działa jako spółka prawa handlowego ze 100-proc. udziałem miasta.

Podoba się Wam szpital? zory.naszemiasto.pl