Zielona fala w Żorach na alei Zjednoczonej Europy w końcu stanie się faktem?

Władze Żor realnie rozważają możliwość wprowadzenia “zielonej fali” na alei Zjednoczonej Europy. To jedna z głównych, 2-kilometrowa arteria miasta, łącząca się z wiślanką, czy ul. Okrężną, na której mamy siedem sygnalizacji świetlnych. Podobne rozwiązania systemu sterowania ruchem działają np. w Chorzowie, czy Gliwicach.

- Często zdarza się, że nawet jeśli przez dwa “światła” na alei w Żorach uda mi się gładko przejechać, to na trzecim włącza się czerwone światło. Dobrze, gdyby przez całą aleję jechało się “na zielonym” - mówi Tadeusz Wilk, kierowca z Żor.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

Jak się okazuje, już w 2016 r. będą prowadzone w Żorach badania natężenia ruchu na alei i jej najbliższych skrzyżowań. -Decyzja o ewentualnej modernizacji świateł w ciągu alei, jaki zastosować program do koordynacji skrzyżowań - czy pozostać przy obecnym oprogramowaniu, czy zastosować „zieloną falę”, wymaga sprawdzenia warunków pracy skrzyżowań przez dokonanie pomiarów natężenia ruchu i zbadania efektywności rozwiązań programowych. Taka analiza będzie prowadzona w I półroczu 2016 r. Od jej wyników będzie zależeć czy „zielona fala” będzie optymalnym rozwiązaniem - mówi Anna Ujma, doradca prezydenta Żor.

Jak z problemem radzą sobie inne miasta? W Gliwicach działa nowoczesny system sterowania ruchem, który potrafi dostosować długość zielonego światła do ilości aut na drodze. W razie potrzeby można zmieniać np. czas zielonego światła na danym skrzyżowaniu i np. z 15 sekund wydłużyć do nawet 90, by rozładować korki na konkretnej drodze.

Z kolei w Chorzowie, na trasie z Katowic do Bytomia, “zielona fala” sprawdza się od dawna. Kierowcy jadąc ul. Katowicką widzą wyświetlacze (nad pasem ruchu), na których pojawia się informacja, z jaką szybkością mają jechać, aby wyrobić się na kolejne zielone.