Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zjawiskowy pokaz ogniowy w Żorach. Na rynku odbył się fire show. Impreza miała wymiar charytatywny. Zbierano pieniądze na chorego Kajetana

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Fire show na żorskim rynku był bardzo efektowny.
Fire show na żorskim rynku był bardzo efektowny. Rafał Kalinowski
W szczytnym celu zaprezentowały najróżniejsze ogniowe sztuczki cztery grupy artystyczne wykonujące pokazy z ogniem w Żorach. Na żorskim rynku odbył się spektakularny fire show. Wydarzenie nie dość, że było bardzo zjawiskowe, to przy okazji przyczyniło się do pomocy choremu Kajetanowi.

Zjawiskowy pokaz ogniowy w Żorach. Na rynku odbył się fire show. Impreza miała wymiar charytatywny. Zbierano pieniądze na chorego Kajetana

Grupy Isafira z Żor, KAMAn z Żywca, Tancerze Ognia z Wrocławia, a nawet Master Filips z Namysłowa, zajmujące się pokazami ogniowymi zaprezentowały swoje nietuzinkowe umiejętności na żorskim rynku, gdzie w ramach imprezy "Żorska Otwarta Scena Ogniowa" odbyło się fire show.

Ogniowe wydarzenie podzielono na dwie części. Najpierw sztuczki wykonywali profesjonaliści, którzy wykonali zjawiskowe pokazy. Później pole do popisu mieli zgromadzeni goście, także mogący dać próbkę swoich możliwości we władaniu ogniem.

- Na scenę może wejść każdy, kto ma jakiekolwiek doświadczenie w tańcu z ogniem - zapowiadali jeszcze przed rozpoczęciem imprezy jej organizatorzy.

Nie wrażenia artystyczne były jednak w trakcie pokazów najważniejsze. Oprócz tego, że wydarzenie było prawdziwą lekcją historii - podczas imprezy przerwy w fire show wykorzystywano na przekazanie dziejów Żor w ogromnej mierze naznaczonych ogniem - było dodatkowo okazją do zrobienia czegoś dobrego.

- Podczas wydarzenia odbędzie się zbiórka pieniędzy na Kajetana Maciejowskiego, chłopca chorego na Zespół Canavana - informowali organizatorzy wydarzenia.

Zebrane pieniądze mają wspomóc leczenie pochodzącego z Jaworza (pow. bielski) chłopca, który jako jedna z osiemnastu osób w Polsce zmaga się z chorobą genetyczną - Zespołem Canavana.

- Canavan to ultrarzadkie, postępujące, metaboliczne zaburzenie genetyczne, które prowadzi do zaniku istoty białej i szarej w mózgu, a w konsekwencji do neurodegeneracji mózgu - tłumaczą rodzice 3-letniego chłopca.

Nadzieją na uratowanie Kajetana jest innowacyjna terapia w USA. Metoda choć skomplikowana, zastosowana u innych chorych przyniosła efekty. Rodzice 3-latka wierzą, że podobnie będzie i w przypadku ich dziecka. Na leczenie potrzebne są jednak ogromne nakłady finansowe, w wysokości 1,2 miliona złotych.

Wspomóc Kajetana można: TUTAJ

Fire show na żorskim rynku był bardzo efektowny.

Zjawiskowy pokaz ogniowy w Żorach. Na rynku odbył się fire s...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto