Dziadek był bardzo zżyty z rodziną i lubił pomagać charytatywnie. Przed świętami rozdawał chleb, ciastka i inne prezenty biednym dzieciom z okolicy - mówi Renata Bajerska-Wonsik z domu Bałdyk o swoim dziadku Bonifacym Bałdyku, wybitnym mieszkańcu Żor. Bonifacy Bałdyk był nie tylko aptekarzem, ale komisarycznym burmistrzem Żor na początku lat 20. XX wieku, uczestnikiem trzech powstań śląskich, działaczem plebiscytowym, posłem na Sejm II Sejmu Rzeczypospolitej, posłem III Sejmu Śląskiego, społecznikiem, którego Niemcy już w 1939 r. wpisali do "księgi gończej" Sonderfahndungsbuch Polen, jako przewidzianego do likwidacji w pierwszej kolejności. Jaki był prywatnie?
Solidne biurko i zegar od kochanego dziadka
- Babcia Jadwiga w opowieściach podkreślała, że dziadek zawsze walczył o polskość Górnego Śląska. Sama niestety nie mogłam poznać dziadka, bo urodziłam się już po jego śmierci - dodaje pani Renata, siadając przy biurku swojego dziadka w domu przy ulicy Szeptyckiego (to tu przed wojną Bałdyk prowadził swoją aptekę) i pokazując nam jego zdjęcia sprzed wojny. - Dziadek należał do żorskiej śmietanki. Był autorytetem dla mieszkańców i dla swoich bliskich. Uwielbiał jednak plażę, a w szczególności ukochał sobie nasz staw Śmieszek. Zabierał tam rodzinę i odpoczywał - mówi pani Renata, gdy w międzyczasie olbrzymi zegar w salonie wybija godzinę 10 rano. Mamy czwartek i pijemy kawę. Zegar to kolejna pamiątka po dziadku. - W ślady dziadka poszedł mój brat Paweł, bo został farmaceutą - dodaje Patrycja Wonsik, prawnuczka Bonifacego Bałdyka.
Być społecznikiem tak jak dziadek
- Dziadek przekazał nam też geny, aby pomagać. Należałam do Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom w Żorach, a w tej kadencji zostałam przewodniczącą Rady Dzielnicy Śródmieście. Też chcę pomagać ludziom - dodaje pani Renata, która opowiada też o spotkaniu dziadka z marszałkiem Józefem Piłsudskim w 1922 roku.
Wiśniówka i wdowy po powstańcach
- Marszałek był w Żorach trzy godziny. W domu u dziadka był dwie - na prywatnej herbatce. Nigdzie indziej na Śląsku nie było takiego spotkania w czasie jego objazdu po naszym regionie. Na stole w pokoju stołowym pojawiła się wiśniówka , a Marszałek pytał dziadka o to, jak żyją ludzie w Żorach i czy jest tu dużo wdów i sierot po powstańcach oraz inwalidów powstańczych - mówi pani Renata. Jej dziadek został aresztowany i zmarł w więzieniu w Strzelcach Opolskich 30 kwietnia 1940 r.
- Pradziadek został pochowany na cmentarzu w Żorach, ale kilka dni po pogrzebie jego ciało bojówkarze Hitlerjugend wyrzucili z grobowca, a w nim urządzili śmietnik. W 1952 roku ekshumowano je i na powrót złożono w odbudowanym grobowcu - mówi Patrycja Wonsik.
Dzisiaj po Bonifacym Bałdyku mamy w Żorach m.in. ulicę Bałdyka na Starym Mieście, jedną z ławeczek na Rynku, nazwaną jego nazwiskiem oraz zabytkowy domu przy ul. Szeptyckiego z tablicą upamiętniająca pobyt Józefa Piłsudskiego w Żorach.
Polub nas na Facebooku
FOTO: Archiwum prywatne Renaty Bajerskiej-Wonsik
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?