- Właściciel tego terenu uzyskał zgodę biegłego dendrologa na wycinkę drzew. Wykazał, że drzewa są niebezpieczne, bo mają na przykład tzw. płytką masę korzeniową. Niedawno jedna z topól przewróciła się na pobliski parking. Właściciel twierdził, że drzewa zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców - mówi Dorota Marzęda, rzeczniczka żorskiego magistratu.
To teren rekultywowany. W latach 60. i 70. ubiegłego wieku była tu wielka dziura ze śmieciami, którą w późniejszych latach przykryto ziemią. Wtedy posadzono drzewa, ale grunt nie był nośny i nie dały podstawy ich do dobrego wzrostu. Z wycinki zrobiło się drzewo kominkowe.
Zanim doszło do wycinki, z terenu zniknęły m.in. latarnie, ławki i kosze na śmieci. Potem przystąpiono do "egzekucji". - Właściciel otrzymał pozwolenie na wycinkę z jednym obostrzeniem. W miejsce jednego usuniętego drzewa musi posadzić dwa drzewa parkowe. Musi tak postąpić w dwóch rzutach: do wiosny przyszłego roku i do wiosny 2014 roku. Jeśli tego nie zrobi, będzie ścigany w trybie administracyjnym - dodaje Marzęda.
Właściciel terenu nie może zbudować tu żadnego obiektu. - To teren zieleni, a nie działka budowlana - mówi rzeczniczka.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?