Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zobacz zachwycające zdjęcia klatek schodowych żorskiego fotografa Rafała Kalinowskiego! [ZDJĘCIA]

Szymon Kamczyk
Podczas gali wręczenia nagród miejskich Phoenix Sariensis można było zobaczyć wystawę Rafała Kalinowskiego "Muzeum Ognia". Na zdjęciu autor przy swoich pracach.
Podczas gali wręczenia nagród miejskich Phoenix Sariensis można było zobaczyć wystawę Rafała Kalinowskiego "Muzeum Ognia". Na zdjęciu autor przy swoich pracach. Katarzyna Straube-Czyż
Rafał Kalinowski po ciężkiej pracy na kopalni zmienia się w artystę, którego konikiem są "klatunie", czyli klatki schodowe. Jego zdjęcia zachwycają!

Zobacz zachwycające zdjęcia klatek schodowych żorskiego fotografa Rafała Kalinowskiego! [ZDJĘCIA]

Kiedy kilka lat temu pisaliśmy o Rafale Kalinowskim i jego pasji do fotografii, dopiero rozpoczynał w Żorach przygodę ze zdjęciami. Dzisiaj wiele osób poproszonych o wymienienie najlepszych żorskich fotografów, w pierwszej kolejności wymieni właśnie Rafała Kalinowskiego.

Nasz bohater nie zajmuje się fotografią zawodowo. Pracuje w ciężkim przemyśle, a industrialne otoczenie stanowi dla niego codzienność. Na co dzień pracuje na kopalni Zofiówka. Zdjęcia są dla niego pasją, której poświęca każdą wolną chwilę. Pokazuje ją innym. Sam np. zaaranżował sobie galerię na 4. piętrze swojego bloku. W ten sposób może prezentować swoje prace i jednocześnie ożywić szare ściany.

Projekt “Klatunia”

Na jakich motywach artysta skupia się obecnie? W jego portfolio pojawia się coraz więcej zdjęć... klatek schodowych. - Zawsze coś ekscytowało mnie w liniach, geometrii i wykręconych kształtach klatek schodowych. Na początku robiłem zdjęcia pustych klatek schodowych, ale obecnie coraz częściej pojawiają się w nich ludzie. Każde wejście do ciekawej klatki schodowej to wejście w pewne środowisko. Spotyka się ludzi, pytają kim jestem i czemu robię zdjęcia. Poznaję przy tym sporo życiowych historii. Każda rzecz w takiej starej klatce została wyprodukowana ręką człowieka, kowal wykuł poręcze, stolarz zrobił schody. To często jest niszczone i mało kto patrzy na te przedmioty poprzez pryzmat człowieka i jego pracy. Są też pięknie wyremontowane klatki. Taką spotkałem w Toruniu, gdzie mieszkańcy własnymi siłami odnowili wszystkie elementy. Na Śląsku przywiązanie ludzi do pracy jest natomiast bardzo duże. Pamiętam jedno ze spotkań z Arkiem Golą (fotoreporter Dziennika Zachodniego - red.), który pokazywał zdjęcie wozu i woźnicy, który podnosił jedną bryłkę, jaka spadła z przewożonego węgla. To zdjęcie zapadło mi w pamięć - wyjaśnia fotograf.

Muzyka, sztuki walki i łuk

Przez kilka lat współpracował z Żorskim Klubem Fotografii Kadr, gdzie spotkania z innymi pasjonatami i merytoryczna krytyka wiele go nauczyły. Obecnie działa indywidualnie. - W Kadrze nauczyłem się m.in. opanowywać ekscytację, która pojawia się przy zobaczeniu fajnej sceny. Wielu fotografów szybko chce zrobić zdjęcie, bo jest fajne światło, fajny kadr. Czasem warto poczekać. Wchodzę głównie do pomieszczeń. Ostatnio dostąpiłem zaszczytu robienia zdjęć w Filharmonii w Szczecinie. To świetne miejsce do zdjęć w mojej tematyce. Czasami pomaga mi słuchanie muzyki. Aby wyostrzyć wzrok, zakładam na uszy słuchawki i słucham głośnej muzyki. Wtedy widzę więcej. Niedawno siedziałem przed galą wręczenia nagród Phoenix Sariensis i zauważyłem fajną “klatunię”. Musiałem zrobić zdjęcie, czasem to jest silniejsze ode mnie - śmieje się Rafał Kalinowski. W uspokojeniu pomagają mu też umiejętności zdobyte w młodzieńczych latach na zajęciach sztuk walki. W wolnych chwilach strzela także z łuku, co jak twierdzi, pomaga w skupieniu się na celu, podobnie jak w fotografii.

Będzie wystawa

Jego zdjęcia klatek schodowych powstawały m.in. w Toruniu, Katowicach, Szczecinie i oczywiście w Żorach. To tylko kilka z kilkudziesięciu lokalizacji. Marzenie - zdjęcia w katowickiej siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. - Żory też mają piękne klatki schodowe. Z nimi też wiążą się konkretne historie. Będąc w jednej z nich dowiedziałem się, że ubikacje są na zewnątrz i to w budynku niedaleko centrum. Dla wielu to nie do pomyślenia, mamy przecież XXI wiek. W miastach, których nie znamy, dobrze jest mieć przewodnika, który może wskazać ciekawe obiekty. Miejscowi mają łatwiej, np. tu na Śląsku. Ja jestem klasycznym gorolem i to nie ułatwia kontaktów. Kiedy fotografuję klatki na Śląsku staram się zabierać ze sobą kogoś, kto mówi po śląsku, by nawiązać lepszą relację - mówi z powagą fotograf. Rafał Kalinowski w planach ma przygotowanie wielkoformatowej wystawy swoich zdjęć z projektu “Klatunia”.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto