Do nietypowego zdarzenia doszło we wtorek o godz. 14.39. Kierowca autobusu miejskiego został zmuszony do gwałtownego hamowania, gdyż na pasy, tuż przed maskę pojazdu wtargnęła małoletnia piesza.
45-letniemu kierowcy udało się uniknąć potrącenia dziewczynki, jednak dwie pasażerki autobusu, w wyniku nagłego manewru mężczyzny doznały obrażeń ciała. 45 i 54-latka trafiły do szpitala, a piesza zbiegła z miejsca zdarzenia.
Na miejsce wezwano straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Niestety, w tym samym czasie wszystkie karetki z Żor były zajęte i do czasu przyjazdu załogi z Jastrzębia-Zdroju, pierwszej pomocy poszkodowanym udzielali strażacy.
- Jedna z kobiet uskarżała się ból w klatce piersiowej, miała prawdopodobnie potłuczone żebra. Druga wskazywała na ból kręgosłupa, który nie tak dawno miała operowany
- informują strażacy.
Obie panie zostały przetransportowane do szpitala.
- Relację kierowcy potwierdziły zarówno dwie poszkodowane kobiety, jak i świadkowie, którzy widzieli zdarzenie. Wg ustaleń mundurowych razem z pieszą, która wybiegła na jezdnię były dwie inne małoletnie. Te w przeciwieństwie do dziewczynki oczekiwały przed przejściem dla pieszych, aż autobus przejedzie
- słyszymy w żorskiej komendzie.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?