Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: dziecko samo w domu, płakało, siedziało na parapecie, uderzało rączką w okno...

Katarzyna Śleziona
Żory: dziecko samo w domu, płakało, siedziało na parapecie, uderzało rączką w okno...
Żory: dziecko samo w domu, płakało, siedziało na parapecie, uderzało rączką w okno... KMP Żory
Żory: dziecko samo w domu, płakało, siedziało na parapecie, uderzało rączką w okno... W tym czasie jego 35-letni opiekun robił zakupy w sklepie. Przechodnie zaalarmowali policję.

Żory: dziecko samo w domu, płakało, siedziało na parapecie, uderzało rączką w okno...

5-letni chłopczyk siedział sobie na parapecie mieszkania na drugim piętrze jednego z żorskich osiedli i płacząc, uderzał rączką w okno. Nikogo z nim nie było w środku. Zapłakanego malca zobaczyli z ulicy przypadkowi przechodnie i zadzwonili po policję. Mundurowi błyskawicznie przybyli na miejsce wezwania. W tym czasie zjawił się również opiekun malca, 35-letni mężczyzna, który powiedział, że tylko na chwilę wyszedł z mieszkania, aby zrobić zakupy w pobliskim sklepie, a chłopczyk był tylko kilka minut sam w mieszkaniu. Innego zdania byli sąsiedzi bloku, którzy stwierdzili, że malec bez opieki przebywał zdecydowanie dłużej.

Czytaj więcej na temat innych zdarzeń kryminalnych w Żorach w tym roku!

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! > Kliknij w link!

- Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, ich oczom rzeczywiście ukazał się widok płaczącego małego chłopca, który siedział na parapecie okna na drugim piętrze i uderzał rozpaczliwie pięścią w szybę. W każdej chwili dziecko mogło otworzyć okno i wypaść. Na szczęście szybko na miejscu pojawił się 35-letni mężczyzna i oświadczył, że jest opiekunem chłopca. Tłumaczył, że zostawił 5-latka w domu na chwilę, gdyż musiał wyjść do sklepu. Innego zdania byli jednak świadkowie, którzy poinformowali policjantów, że maluch płakał od kilkudziesięciu minut. Mundurowi natychmiast skontaktowali się z matką dziecka - relacjonuje asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.

Mama chłopca potwierdziła, że 35-latek jest opiekunem chłopca. - Teraz stróże prawa dokładnie zbadają sytuację rodzinną dziecka. Jeśli okaże się, że jest ona nieprawidłowa natychmiast powiadomią sąd - mówi rzeczniczka policji, która dodaje, że 35-latek był trzeźwy, a mundurowi interweniują w głównie w przypadkach, gdy opiekę nad dziećmi sprawują pijani rodzice. - Dobrze, że mieszkańcy interweniują w podobnych przypadkach w myśl akcji "Nie reagujesz - akceptujesz!" Najważniejsze, że malcowi nic złego się nie stało - dodają policjanci.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto