Żory: pijany 45-latek wsiadł za kierownicę i pojechał do sklepu po alkohol. Wracając spotkał się z policjantami. Zdradziła go nerwowość

Wypił, ale było mu mało, dlatego wsiadł do samochodu i pojechał wprost do sklepu monopolowego? Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie było. Żorscy policjanci podczas rutynowego patrolowania miasta zauważyli mężczyznę, który wprost ze sklepu monopolowego wsiadł do swojego audi.

Nie byłoby w tym nic niestosownego i nielegalnego, gdyby tego samego mężczyzny i tego samego samochodu, mundurowi nie zauważyli niewiele później. Wówczas jednak, zachowanie kierowcy wydało się im bardzo podejrzane.

- Ich podejrzenie wzbudziło zachowanie kierowcy, który na widok radiowozu przyśpieszył i nienaturalnie skręcił w jedną z uliczek - wyjaśnia asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach. - Okoliczności poprzedniego spotkania podpowiedziały im, aby sprawdzić stan trzeźwości kierowcy - dodaje rzeczniczka.

Policjanci zatrzymali kierowcę audi i przystąpili do działań. Niemal natychmiast sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Wynik badania alkomatem potwierdził, że ich podejrzenia, co do mężczyzny okazały się być słuszne.

- Alkomat wykazał, że mężczyzna w wydychanym powietrzu miał blisko promil alkoholu - przyznaje asp. szt. Kamila Siedlarz.

45-letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego stracił już prawo jazdy. Wkrótce za jazdę na "podwójnym gazie" będzie także odpowiadał przed sądem.

- Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny i zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - informują żorscy policjanci.