Żory: piraci drogowi stracili prawo jazdy na ulicach miasta. Gnali ponad setkę w terenie zabudowanym. Uprawnienia odzyskają za trzy miesiące

O prowadzeniu samochodu w najbliższym czasie będą musieli zapomnieć. Dwaj żorzanie wpadli na ulicach miasta gnając w terenie zabudowanym ponad sto na godzinę.

W środę, 2 czerwca policjanci żorskiej drogówki na ulicy Okrężnej zatrzymali 35-latka z Żor. Kierowca bmw mimo ograniczenia do 50 km/h pędził ponad 50 km/h za dużo. Pomiar prędkości wykazał, że auto prowadzone przez mężczyznę poruszą się z prędkością 104 km/h.

- Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i 10 punktami karnymi. Mundurowi zatrzymali też jego prawo jazdy - mówi asp. szt. mgr Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.

Dwa dni później lista żorzan z zatrzymanym prawem jazdy powiększyła się o kolejne nazwisko. W piątek, 4 czerwca, w centrum miasta na Alei Zjednoczonej Europy zatrzymano kolejnego kierowcę ze "zbyt ciężką nogą".

29-letni żorzanin jechał volkswagenem z prędkością wynoszącą 116 km/h pomimo, że w tym miejscu obowiązuje „pięćdziesiątka”.

Podobnie jak w przypadku zatrzymanego wcześniej 35-latka, konsekwencje jazdy z nadmierną prędkością dotkną portfela 29-latka. Na mężczyznę nałożono mandat w wysokości 500 złotych, a jego konto punktowe "wzbogaci się" o dodatkowe 10 oczek karnych.

- Policjanci zatrzymali też na 3 miesiące jego prawo jazdy - przyznaje asp. szt. mgr Kamila Siedlarz z policji w Żorach.

Mundurowi apelują o rozwagę i rozsądek na drogach. Podkreślają, że nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn wypadków. Policja przypomina również o znowelizowanych 1 czerwca przepisach, które zmieniły nieco zasady poruszania się po drogach.

- Od 1 czerwca prędkość w obszarze zabudowanym wynosi 50 km/h. Nowy przepis nie podwyższa prędkości po godzinie 23.00 do 60 km/h - wyjaśniają stróże prawa, którzy zastrzegają, że poruszanie się z większą prędkością jest możliwe tylko w tych miejscach, gdzie zezwalają na to znaki.