Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory. Podwyżka diet o sto złotych podzieliła radnych. "Nie jest to dobry czas, mamy kryzys"

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Od stycznia 2023 roku, przewodniczący zarządów dzielnic w Żorach będą otrzymywali wyższe diety. Zamiast dotychczasowych 350 zł miesięcznie, będzie to kwota o 100 złotych wyższa. To jednak nie spodobało się radnemu Józefowi Sobikowi, który podczas grudniowej sesji wskazywał, że choć nie kwestionuje podwyżek, to jednak nie jest to właściwy czas na ich przyznawanie. Pozostali radni byli odmiennego zdania.

Podwyżki diet dla przewodniczących zarządów dzielnic w Żorach

Jeszcze do końca ubiegłego roku, przewodniczący zarządów żorskich dzielnic otrzymywali comiesięczną dietę w wysokości 350 złotych za realizację zadań określonych w statucie dzielnicy. To w gruncie rzeczy zadania związane z podejmowaniem inicjatyw na rzecz mieszkańców oraz wspieraniem i inspirowaniem działań o charakterze lokalnym. Wielu z nich podejmuje chociażby liczne działania z dziedziny kultury.

Przewodniczący zarządów wystosowali pismo, w którym wskazywali na potrzebę zmiany wysokości diet. Pismo to zostało przeanalizowane przez komisję budżetu i wówczas zaproponowano 100 złotych podwyżki dla przewodniczących miesięcznie. Kwota diet miała więc wzrosnąć do 450 złotych. Podczas grudniowej sesji rady miasta, wzbudziło to jednak obawy ze strony radnego Józefa Sobika.

- Jestem zaskoczony decyzją komisji, która dała zielone światło na podwyższenie diet w takiej trudnej sytuacji budżetowej dla naszego miasta. [...] Nie kwestionuję podwyżek, ale w tym momencie powinniśmy się trochę wstrzymać. Mamy kryzys - mówił radny Sobik.

To w dużej mierze praca społeczna

W dyskusję włączył się przewodniczący Rady Miasta Żory Piotr Kosztyła wskazując, że przewodniczący zarządów dzielnic wykonują w dużej mierze pracę społeczną, co obecnie wiąże się ze znacznymi kosztami, między innymi paliwa.

- Niejednokrotnie [przewodniczący zarządów dzielnic red.] dzielą tę dietę w ramach własnych potrzeb z pozostałymi członkami, którzy pracują społecznie. To są wyjazdy, rozliczenia i szereg innych czynności, które w ramach podziału kompetencji w zarządzie są czynione. Rozumiejąc ich sytuację uznaliśmy, że jest to po prostu wskazane - mówił Piotr Kosztyła podkreślając, że wiele z tych osób działa bardzo aktywnie.

W podobnym tonie wypowiadał się radny Kazimierz Dajka, który zaznaczał, że podwyżki diet dla przewodniczących zarządów dzielnic nie będą w stanie załamać tegorocznego budżetu miasta Żory.

- Dla mnie [kwestia podwyżek red.] jest jak najbardziej zasadna i uważam, że należy się chwała tym ludziom, którzy chcą to robić i pomagać panu prezydentowi na tyle na ile mogą i na tyle na ile pan prezydent oczekuje pomocy przy realizowaniu zadań własnych miasta. Uważam, że nie jest to kwota, która jest w stanie załamać nasz budżet. A może tak pójdźmy dalej i zastanówmy się nad naszymi dietami, bo to już są konkretne pieniądze? - wskazywał Kazimierz Dajka.

Ostatecznie decyzją większości radnych, uchwała zmieniająca wysokość diet dla przewodniczących zarządów dzielnic została przyjęta. Od głosu wstrzymał się jedynie radny Józef Sobik, wszyscy pozostali radni, którzy brali udział w głosowaniu byli za.

Koszty dla budżetu miasta?

Od stycznia, każdy z 15 przewodniczących zarządów dzielnic otrzyma 100 złotych podwyżki. W sumie koszt wskazywanych podwyżek obciąży żorski budżet kwotą 18 tys. złotych rocznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto