W artykule "Wywalczyliśmy dla Was remont lwów", który ukazał się 11 marca br., prosiliśmy Was o przesyłanie zdjęć z kamiennymi figurami, które od czasów drugiej wojny światowej stoją w parku przy ulicy Rybnickiej. Nadesłaliście już pierwsze archiwalne fotografie. Dziękujemy za nie i prosimy o kolejne komentarze i zdjęcia na adres: [email protected]
W tym tygodniu zamieszczamy zdjęcia rodziny Ratajczyków z około 1955. - To były piękne czasy dzieciństwa. Mieszkaliśmy wtedy obok parku. Na miejscu dzisiejszej "budowlanki" przy Rybnickiej stał nasz dom. Potem go wyburzono, dostaliśmy mieszkanie na osiedlu 700-lecia i powstała szkoła. Dobrze się nam tam mieszkało, bo do parku mieliśmy blisko. To był nasz plac zabaw, a lwy były wielką atrakcją. Zawsze stała obok nich grupka dzieci i ich rodzice, którzy robili zdjęcia - wspomina 51-letnia dziś Halina Pomykoł, z domu Ratajczyk.
Podobnie, z łezką w oku, spoglądają na swoje zdjęcie z lwami z 1955 roku dwie siostry pani Haliny: Irena i Danuta.
- Danuta ma tu trzy lata, a ja siedem. Te dwa maluchy od lewej to nasi 4-letni kuzyni: Leon i Andrzej Jaskulscy. A na końcu w rządku widać jeszcze 12-letniego wówczas wujka Eugeniusza Krysiaka. To na pewno była jakaś zimowa niedziela - opowiada 62-letnia dziś Irena Ratajczyk. - Mieliśmy taką zasadę, że w niedzielę szliśmy najpierw do kościoła, potem na obiad. Później przychodziło do domu kuzynostwo z innej części miasta i wszyscy razem wychodziliśmy do parku się bawić. Mieliśmy tu i lwy i huśtawki. Mogliśmy się wybiegać i wyszaleć. Było spokojnie, a park mienił się różnymi kolorami, był zadbany - wspomina pani Irena.
A jakie Ty masz wspomnienia z lwami?
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
