Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: Zróbcie coś z tymi garażami!

Katarzyna Śleziona
Nie chcemy niebieskiej farby na garażach, kto to wymyślił? - mówią Henryk Wieczorek i Jacek Boratyński.
Nie chcemy niebieskiej farby na garażach, kto to wymyślił? - mówią Henryk Wieczorek i Jacek Boratyński. Katarzyna Śleziona
Garaże przy krytej pływalni szpecą ulicę Wodzisławską. Urzędnicy apelują do ich użytkowników, by je odnowili. Właściciele chcą, by urzędnicy przygotowali spotkanie

Żorzanie z zadowoleniem patrzą, jak trwa przebudowa ulicy Wodzisławskiej od Ronda Francuskiego ("z kogutem") do skrzyżowania z ulicą Dąbrowskiego. Powstało już nowe rondo w pobliżu stacji Statoil i marketu Tesco, budowane są nowe chodniki, jest modernizowana pobliska kryta pływalnia. Wszystko po to, aby ulica Wodzisławska stała się jedną z wizytówek miasta.
Niedawno pojawił się jednak istotny problem. Są to zniszczone garaże na osiedlu Księcia Władysława, które odsłoniły się w całej okazałości po wycięciu drzew rosnących przy remontowanej drodze. Urzędnicy wpadli na pomysł, by pomalować je wszystkie niebieską farbą, bo podobny kolor będzie miała elewacja basenu. Na dodatek proszą, by zrobili to sami właściciele.
- Aby teren mógł stać się jedną z wizytówek miasta, zwracamy się z prośbą o odnowienie elewacji budynku garaży od numerów 88 do 104. Elewacja jest brudna, tonie w graffiti, co negatywnie rzutuje na estetykę wokół ulicy Wodzisławskiej. Oczekuję od użytkowników garaży wspólnie podjętej decyzji - pisze do mieszkańców Anita Materzok, naczelnik wydziału infrastruktury miejskiej. Pismo trafiło do wszystkich właścicieli garaży.
Urzędnicy chcą za darmo przekazać właścicielom niebieską farbę, ci we własnym zakresie mieliby tylko pomalować murowane budynki. - Chcemy iść na rękę mieszkańcom i nie obciążać ich zbytecznymi kosztami - mówi Dorota Marzęda, rzecznik żorskiego magistratu.
Właściciele nie chcą jednak takiego rozwiązania. Apelują do urzędników o zorganizowanie spotkania, na którym chcą przedstawić swoje propozycje.
Mają własny pomysł na odnowienie garaży. - Nie chcemy żadnej farby. Chętniej widzielibyśmy na ścianach foto-tapetę z rysunkami obrazującymi historię Żor. Pomalowanie elewacji farbą nic nie da, bo wandale będą ją i tak niszczyć - mówi Henryk Wieczorek, mieszkaniec os. Księcia Władysława, właściciel garażu nr 88.
W podobnym tonie wypowiada się Jacek Boratyński, mieszkaniec os. Księcia Władysława, właściciel garażu nr 104. - Nie można inwestycjami zarządzać zza biurka. Trzeba uczestniczyć w spotkaniach z mieszkańcami. Trudno nam będzie zapytać wszystkich właścicieli garaży, jak chcą je zmienić. Nikt nie wie, gdzie kto dokładnie mieszka. Będziemy chodzić po klatkach i pytać każdego mieszkańca z osobna, czy jest właścicielem garażu? To śmieszne! To wymaga wiele czasu. Dlatego uważam, że urzędnicy powinni zorganizować nam spotkanie - mówi pan Jacek.
Użytkownicy garaży zapewniają, że zależy im, aby elewacja każdego budynku wielkości 18 metrów kw. była odnowiona. - My mamy swoje propozycje, ale inni właściciele mają prawo mieć swoje. Kilka osób nie może decydować za wszystkich. Odnowieniem garaży powinna zająć się jedna firma, a nie każdy mieszkaniec z osobna, bo jak to będzie wyglądało? - mówi Henryk Wieczorek, właściciel garażu od prawie 20 lat.
- Najpierw urzędnicy powinni pomyśleć na przykład o zamontowaniu monitoringu przy pływalni, który obejmowałby swoim zasięgiem także nasze garaże. Wtedy można zabrać się za odnowienie elewacji, bez strachu przed wandalami - dodaje Krystian Kubuszok, właściciel garażu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto