Jerzy Zawada
Jerzy Zawada z synem Jakubem Jerzym, który ma 5,5 roku. Pan Jerzy od 23 lat mieszka w Hanowerze. W Żorach odwiedza mamę i siostrę.
Jan Paweł II był dla mnie wybitną postacią. W jego skromności tkwiła olbrzymia siła. Potrafił zjednywać sobie miliardy ludzi na całym świecie. Kiedy dowiedziałem się, że zostanie papieżem, mieszkałem w Olsztynie. Wszystkie dzwony biły wtedy w mieście. To był dla mnie wielki szok, ale i duma, że Polak został papieżem.
Jana Pawła II widziałem na żywo dwa razy. W 1997 roku w Krakowie byłem jakieś 50 metrów od niego. Żałowałem, że nie udało mi się ustawić bliżej, ale czułem wielką moc bijącą od niego. Wtedy papież był jeszcze zdrowy.
Drugi raz widziałem Ojca Świętego w Rzymie. Pojechałem na Plac św. Piotra wraz z żoną i dziećmi. Byliśmy na mszy świętej. To była nasza niezorganizowana wycieczka. Niestety nie udało się nam wziąć udział w audiencji u papieża.
Wielkie szczęście miała moja żona. Na początku lat 90., na jednej z pielgrzymek, otrzymała komunię świętą z rąk papieża. Wszystko tak się złożyło, że mamy takie układy w rodzinie, że szwagrowi podlegają w północnej Polsce klasztory żeńskie, jesli chodzi o sprawy budowlane. To on dostał zaproszenie na pielgrzymkę. Wtedy moja żona pojechała na nią z delegacją sióstr zakonnych. Otrzymała specjalny medal, ktory obligował do tego, że można było zbliżyć się do papieża i przyjąć z jego rąk komunię.
Mimo że od śmierci papieża upłynęło już 6 lat, to nadal czuję, że on jest mi bliski i pomaga mojej rodzinie. Mówię mojemu 5,5-rocznemu synowi, jakim dobrym człowiekiem. Całą rodziną będziemy w niedzielę telewizji oglądać mszę beatyfikacyjną Jana Pawła II. KAKA
A Wy, jak wspominacie papieża Jana Pawła II?
Serwis specjalny: Beatyfikacja Jana Pawła II
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?