Sytuacja ta miała miejsce w minioną sobotę, około godziny 6:00 nad ranem. Wtedy też, policjanci z Żor otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który z samochodu zaparkowanego na parkingu przy ulicy Francuskiej skradł tablicę rejestracyjną. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy w rozmowie z kierowcą dostawczaka ustalili, że spał on w samochodzie przed dalszą jazdą, ale obudziły go dziwne trzaski.
- Kiedy wyszedł z pojazdu, zobaczył mężczyznę, który w dłoni trzyma już jedną z tablic rejestracyjnych jego "dostawczaka" i planuje skraść kolejną. Podczas oczekiwania na mundurowych między mężczyznami doszło do sprzeczki, lecz poszkodowany zdążył zabrać złodziejowi kluczyki do volkswagena passata zaparkowanego kilka metrów dalej. Stróże prawa niezwłocznie ustalili właściciela volkswagena i sprawcę kradzieży - przekazuje asp. Marcin Leśniak, rzecznik prasowy żorskiej policji.
Złodziejem okazał się 36-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego. Na parking przyjechał samochodem swojej matki. Zauważył jednak, że w jego samochodzie brakuje benzyny, a rezerwa świeci się już na ostatkach sił. Postanowił więc ukraść tablice rejestracyjne z innego pojazdu, by przy ich pomocy zatankować swój pojazd bez zapłaty. Liczył w ten sposób, że ominie go odpowiedzialność karna.
Przeliczył się. Teraz odpowie przed sądem, a grozi mu za to kara grzywny nawet do 5 tysięcy złotych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?