Strażacy i policjanci pomagali kotu z zakleszczoną łapką w Żorach
Kierująca pojazdem ruszyła i po chwili usłyszała donośne miauczenie, dobiegające spod maski. Szybko zatrzymała pojazd i otworzyła maskę. - Okazało się, że łapa zwierzęcia została zaciśnięta w kole pasowym silnika. Prawdopodobnie zwierzak dostał się do komory silnika, aby się ogrzać, a nieświadoma niczego żorzanka ruszyła na drogę – informuje Krzysztof Kuś, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Żorach.
Ratownicy wezwali na miejsce weterynarza, który asystował przy wyciąganiu kota. Ranne i wyczerpane zwierzę trafiło pod opiekę weterynaryjną. - Policjanci przypominają, że szczególnie jesienną pora, gdy spada temperatura powietrza, koty mają w zwyczaju ogrzewać się pod maskami naszych samochodów. By uniknąć podobnych zdarzeń warto przed włączeniem silnika zajrzeć pod maskę i sprawdzić, czy aby nie schroniło się pod nią wolno żyjące zwierzę – apeluje Kamila Siedlarz z żorskiej policji.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?