Fryzjerzy z Żor: Drewniakowie - W pracy i domu zawsze razem! [ZDJĘCIA]

Siostra Alicja zaraziła mnie pasją

- Obydwoje z żoną rozpoczęliśmy naukę zawodu u mojej siostry Alicji Glos-Krawczyk, gdzie poznaliśmy się jeszcze jako uczniowie. Po paru latach staliśmy się parą, wzięliśmy ślub i przejęliśmy zakład na osiedlu 700-lecia, gdzie siostra prowadziła Salon fryzjerski Alicja. Wcześniej mieścił się tu salon państwowy Praktyczna Pani - wspomina Piotr Drewniak, który z żoną Natalią (z domu Rybak) prowadzi Salon fryzjerski Art na osiedlu 700-lecia PU-15 w Żorach.

- Od zawsze ciągnęło mnie do fryzjerstwa. Siostra Alicja, starsza ode mnie o 10 lat, była dla mnie wzorem w tym fachu. Zabierała mnie na różne pokazy. Do dzisiaj cenię ją za to, że wykonuje zawód z pasją, który jest też sposobem na życie. Siostra pchała nas w stronę tego zawodu i jednocześnie przestrzegała przed nim - dodaje pan Piotr.

Obcinałam włosy lalkom i grzywki koleżankom

Przygoda z fryzjerstwem u pani Natalii rozpoczęła się już w dzieciństwie. - Może gdy miałam 14 lat i chodziłam do gimnazjum, zaczęłam podcinać grzywki koleżankom szkolnymi nożyczkami. Trzeba przyznać, że średnio to wychodziło. Lalki też potrafiłam „wystylizować”. Często z długich włosów zostawały im krótkie fryzurki. Miałam bujną wyobraźnię - przyznaje Natalia Drewniak.

Wyobraźnia nie opuszcza małżonków także w ich codziennej pracy i podczas konkursów, których mają już kilkanaście na koncie. - Głównie na konkursach możemy poszaleć z fryzurami, koloryzacją, fantazyjnymi cięciami, a nawet przerysowanymi stylizacjami - mówi pani Natalia.

Podczas konkursów małżonkowie robili już modelkom „tęczę na głowie”, łączyli wiele chłodnych albo ciepłych kolorów. - Najpierw wszystko rodzi się w naszych głowach. Do konkursów często przygotowujemy się tygodniami. Potrzeba wiele dni, aby zrobić dobrą koloryzację. Fryzury tworzy się etapami, włosy rozjaśniamy przez pierwsze dwa dni, aby potem wprowadzić stopniowo następne kolory - dodaje pan Piotr.

CZYTAJ TAKŻE: Inni najlepsi rzemieślnicy Żor [INFO i ZDJĘCIA]

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Wyszła nam ognista czerwień

Małżonkowie dali popis swoich umiejętności m.in. rok temu na Targach fryzjersko-kosmetycznych w Poznaniu, startując w kategorii konkursu Kreator Beauty Live - metamorfoza na żywo.

- To był konkurs dla młodych stylistów. Polegał na wykonaniu metamorfozy w ograniczonym czasie, z koloryzacją włosów, strzyżeniem z modelowaniem i makijażem. Trudność tego konkursu polegała na tym, że nie szło się do niego przygotować, nie znaliśmy wcześniej swojej modelki, na której mieliśmy wykonać odpowiednią fryzurę. Nasza modelka miała ciemnobrązowe włosy, jasną karnację i zielone oczy. Szybko zdecydowaliśmy, że przemienimy ją w ognistoczerwoną piękność. Werdykt - pierwsze miejsce - było dla nas miłym zaskoczeniem. To był nasz wspólny sukces - cieszy się pan Piotr.

I właśnie największym sukcesem małżonków jest to, że wzajemnie nakręcają się do pracy, motywują się, a jeden docenia drugiego. - U nas w pracy nie ma mowy o rywalizacji. Razem pracujemy na wspólny sukces. Zdarza się, że konsultujemy strzyżenia i fryzury klientów ze sobą. Nie nudzimy się, przebywając ze sobą 24 godziny na dobę - dodaje pan Piotr.

Razem napędzamy się do pracy

- Nie konkurujemy ze sobą, tylko uzupełniamy się. Jesteśmy profesjonalistami, a każdy z nas ma swoich klientów. Największą satysfakcją dla nas jest to, że ludzie wracają do nas - mówią zgodnie nasi fryzjerzy.

Specjalnością pana Piotra są: strzyżenia damskie i męskie oraz koloryzacje. Pan Piotr jest również szkoleniowcem - kolorystą dla włoskiej marki Alfaparf i prowadzi szkolenia w akademiach oraz salonach fryzjerskich w różnych miastach w Polsce. Niedawno uczestniczył w pokazie w Kielcach.

Pani Natalia specjalizuje się w upięciach, głównie ślubnych. - Dziewczyny stawiają na naturalność, luźne upięcia, warkocze, powyciągane kosmyki, raczej nie chcą już koków. Panie życzą sobie upięcia z kwiatami, mamy coraz mniej welonów we włosach - dodaje pani Natalia.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Nagrody nie są dla nas najważniejsze

Małżonkowie mają wiele startów na mistrzostwach Polski w Poznaniu i mistrzostwach Śląska w Sosnowcu, dawniej w Katowicach, i oczywiście - wiele nagród na koncie, w tym m.in.: pierwsze miejsce w stylizacji damskiej konkursu o Puchar Śląska kategorii Top City w 2010 r. (pani Natalia), pierwsze miejsce w konkursie Kreator 2010 - stylizacja damska (pan Piotr). Do tego dochodzą jeszcze m.in.: pierwsze i trzecie lokaty na mistrzostwach Śląska, dwukrotnie wicemistrzostwo stylizacji damskiej i mistrzostwo stylizacji damskiej (nagrody pana Piotra), czy podwójne wicemistrzostwo w stylizacji damskiej i Art&hair w 2013 r. (pani Natalia).
.
- Nagrody są miłe, ale nie najważniejsze. Cenimy to, że możemy wykonywać pracę, która jest naszą pasją, a klienci są zadowoleni z naszych usług i chętnie do nas wracają - mówią małżonkowie. - To często właśnie nasi klienci motywują nas do kolejnych konkursów lub wykonania kolejnych sesji. Czasem przychodzą i żartobliwie pytają „co nowego zdobyliście?” - dodają fryzjerzy.

Co jest modne dzisiaj - zdaniem naszych fryzjerów?

- Były lata, gdy dane strzyżenia były modne np. boby, czy strzyżenia krótkie, a wyznacznikiem była aktorka Małgorzata Kożuchowska. Teraz trendy idą w kierunku koloru i naturalności. Kobiety postanowiły zapuszczać włosy. Modna stała się koloryzacje: ombre - to koloryzacja, gdzie kolor w harmonii przechodzi od koloru ciemnego u nasady do bardzo jasnych końców; sombre - to "młodsza siostra" ombre, która również daje delikatne "przejście", nie tak bardzo kontrastowe i flamboyage - to technika nowoczesnego baleyage, gdzie przez refleksy uzyskujemy rozświetlenie koloru naturalnego w różnej odległości. Idea tych koloryzacji jest jedna - to efekt rozjaśnienia taki, jak spotykamy na naturalnych włosach po wakacyjnym rozjaśnieniu słońcem. Tylko w jednych przypadkach jest bardzo delikatnie, w innych kontrastowo - dodają fryzjerzy.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Jakie są inne pasje naszych fryzjerów?

- Mamy 2-letniego syna Mikołaja, więc jest co robić. Cieszy nas to, że syn lubi przebywać w naszej pracy. Gdy wchodzi do salonu, to śmiejemy się i mówimy, że „wchodzi sanepid”. Mikołaj zagląda w każdy kąt i sprawdza, co się tam dzieje, bierze szczotki do ręki i czesze włosy. W domu lubi bawić się główkami fryzjerskimi. Zdarzyło mu się zasnąć nawet z suszarką - mówią rodzice Mikołajka.

Pan Piotr w wolnych chwilach także wędkuje. To go uspokaja, pozwala złapać myśli. Gdy złowi rybę, wpuszcza ją z powrotem do wody. Pani Natalia lubi jeszcze jeździć na rowerze, ogród, grillowanie, spotkania z przyjaciółmi i rodziną.

Salon fryzjerski Art w Żorach otwarty jest od poniedziałku do soboty, w tym w dni robocze w godz. 9-18 i w soboty - od 7 do 14.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!