Garnizon Żory: Odważni, honorowi. Żołnierze z garnizonu [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Wielki remont pomieszczeń dawnego garnizonu Wojska Polskiego przy dzisiejszej ulicy Muzealnej, za Bankiem Spółdzielczym w Żorach, w którym do 1939 roku stacjonowali żołnierze 23 Pułku Artylerii Lekkiej, rozpocznie się w 2015 roku. Nie będziemy tu oglądać wystawy o Afryce, tylko o regionalizmie. Tymczasem wraz z kompleksową odnową zabytkowego obiektu możemy pokusić się o odsłonięcie fragmentu historii, która wiąże się z tym miejscem. Sięgnijmy też do barwnych czasów wcześniejszych, kiedy to Żory były miastem obronnym, a przez nasze miasto przewinęło się wielu wojskowych m.in. podczas przemarszów lub witanych radośnie przez żorzan podczas honorowych wizyt po wygranych bitwach.
**
Czytaj więcej na temat historycznych wydarzeń w Żorach [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]**
Garnizon, potem GS i teren banku
Dawniej miasto Żory otoczone murami obronnymi i wałami , musiało bronić się przed napaściami. Zanim Żory dostały się pod panowanie Prus, wojskowi przebywali w kwaterach na terenie naszego miasta, najczęściej podczas przemarszów i poboru rekrutów albo gdy w mieście dokonywano spisów osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej. Dawne źródła odnotowują chrzty i małżeństwa z udziałem wojskowych. Trudno jednak wskazać konkretnie osoby, bo ich nazwiska w wielu przypadkach nie można odczytać. 2 lutego 1742 r. nasze miasto dostało pruski garnizon, który z krótką przerwą działał tu przed 50 lat. Przez kolejne lata przez nasze miasto przewijali się kolejni wojskowi. Na przestrzeni kolejnych dekad pojawiały się zaskakujące zapisy w księgach źródłowych - niektóre dotyczyły m.in. tego, aby nie wnosić skarg na wojskowych nawet w przypadku, gdy są… uzasadnione. Albo: gdy jakiś wojskowy zdecyduje się na dezercję, wówczas mieszczanie z Żor są… zobowiązani do ścigania zbiega. W Żorach zdarzały się też skargi samych wojskowych m.in. na zły stan dróg, które powodowały okaleczenie koni lub… złe zabezpieczenie bramy nad Górnym Przedmieściem, w konsekwencji czego zdarzały się ucieczki dezerterów.
Żorzanie traktowali wojskowych z szacunkiem, byli symbolami męstwa i wielkiego patriotyzmu. Mieszkańcy Żor przyzwyczajali się w kolejnych latach do typowo wojskowych obiektów i całego zaplecza, jak np.: stajni, ujeżdżalni dla koni, placu ćwiczeń, prochowni, magazynu broni, kwater na wzór koszar. Dla przykładu - pod koniec XIX wieku na urządzenie obiektów garnizonowych wydano ponad 37 tys. talarów.
Pamiętny 4 lipca 1922 roku...
Pamiętny w Żorach był 4 lipca 1922 roku, kiedy to generał Stanisław Szeptycki przybył do Żor wraz z dowództwem 3 dywizjonu i 9 baterią 23 Pułku Artylerii Polowej. Dowodzącym załogi wojskowej mianowano kapitana Edmunda Kucharskiego. Generała witał komisarz plebiscytowy Bonifacy Bałdyk, a przy bramie na Rynku - w imieniu polskiego społeczeństwa - Józef Wyrobek. Na terenie naszego miasta pozostała jedna bateria 23 Pułku Artylerii Lekkiej, którzy do 1939 roku stacjonowali w kompleksie garnizonu Wojska Polskiego przy obecnej Muzealnej, za budynkiem Banku Spółdzielczego, przed wjazdem na teren Gminnej Spółdzielni.W połowie lipca 1939 r. zaczęto w mieście budować umocnienia, które miały bronić miasta przed atakami nieprzyjaciela. Wystarczyło tylko kilka dni, aby wybetonować schron bojowy na terenach na Żwace. Wybuchła II wojna światowa. 1 września na przedpolach naszego miasta stoczono jedną z pierwszych walk obronnych. Wraz z 11 żołnierzami zginął dowódca plutonu Obrony Narodowej porucznik Władysław Pawlikowski. Żory pod niemiecką okupacją znajdowały się przez 5 lat, 6 miesięcy i 23 dni.
Broniły nas trzy działa
Żory znajdujące się w bezpośredniej bliskości znajdującego się frontu zostały obsadzone: dowodzoną przez kapitana Józefa Sztranca - pierwszą baterią artylerii lekkiej, wydzielonej z 23 płku, przebywającego w Żorach i Będzinie, oddziały Obrony Narodowej i kompania CKM.
Wojskowi zaczęli bronić miasto i drogi prowadzące z Rybnika do Pszczyny. Jedno działo artylerii zajęło teren blisko starej cegielni, drugie - przy ul. Rybnickiej, a inne za stawem Śmieszek. Pozycje obronne ustawiono też na trasie Żory - Szczejkowice oraz linię kolejową do Pszczyny i Kleszczowa.
W rejonie Żwaki o godz. 11 doszło do walki. Zginęło 4 Niemców. O godz. 14 nieprzyjaciel okazał się lepszy pod względem przewagi militarnej i broni.
* Pisząc tekst korzystałam z "Historii Miasta Żory na Górnym Śląsku" autorstwa Augustyna Weltzela, górnośląskiego dziejopisarza. Żory 1888 r.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?